Wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie w sprawie wypadku na Sokratesa

Wypadek – sąd apelacyjny – Sokratesa – Krystian O. Sąd Apelacyjny w Warszawie złagodził karę dla Krystiana O. za potrącenie ze skutkiem śmiertelnym pieszego na pasach na ulicy Sokratesa na warszawskich Bielanach do 7 lat i 6 miesięcy pozbawienia wolności. W mocy pozostawił 15 letni zakaz prowadzenia pojazdów. Wyrok jest prawomocny. Przedstawiający ustne motywy wyroku sędzia Sławomir Machnio powiedział, że sąd apelacyjny zgadza się z sądem okręgowym, że wyłączną przyczyną wypadku była nadmierna prędkość pojazdu. Oskarżony prowadził samochód z prędkością ponad 126 kilometrów na godzinę, przekraczając dozwoloną prędkość o ponad 76 kilometrów na godzinę. Sąd rozpatrywał, czy mężczyzna powinien odpowiadać za spowodowanie wypadku, czy zabójstwo z zamiarem ewentualnym – za co grozi znacznie wyższa kara. Sędzia mówił, że działanie kierowcy wskazuje, że nie chciał zabić człowieka. „Oskarżony podjął manewr hamowania, gwałtowny pisk opon temu towarzyszył, chcąc uniknąć wypadku. Tym zamanifestował, że nie chce spowodowania śmierci w zamiarze ewentualnym. Aczkolwiek działał ze skrajną lekkomyślnością” – mówił sędzia. Sąd zaznaczył, że pieszy na pasach nie zachował ostrożności, kierując się zasadą ograniczonego zaufania. Oskarżonemu został wymierzony niemal najwyższy wymiar kary, bo za spowodowanie wypadu grozi do ośmiu lat pozbawienia wolności. Jak powiedział sędzia, kara została nieznacznie złagodzona, bo Krystian O. nie był wcześniej karany, po wypadku wezwał pomoc. Adwokat Marta Zakrzewska reprezentująca rodzinę poszkodowanego mówiła, że wyrok sądu apelacyjnego nie realizuje poczucia sprawiedliwości. Zapowiedziała, że sprawdzi jakie są możliwości złożenia kasacji w tej sprawie, zaznaczyła, że liczy na zaangażowanie Prokuratora Generalnego, który również może złożyć kasację. „Nadal uważamy, że kierowca, który się porusza w taki sposób autem, autem nie nadającym się do użytku, w miejscu, w którym występuje mnogość przejść dla pieszych, powinien liczyć się z tym, że doprowadzi do wypadku śmiertelnego, niejako się na to godzi” – powiedziała adwokat. Mecenas zaznaczyła, że ta i inne podobne sprawy pokazują, że polskie przepisy powinny być zmienione. Krewna poszkodowanego Anna Gadomska mówiła, że dla rodziny czas zatrzymał się trzy lata temu. „Dla nas czas zatrzymał się na tym przejściu dla pieszych, gdzie czuli się bezpiecznie, szli na plac zabaw, tak jak każdy z nas w niedzielę idzie na plac zabaw z dzieckiem, bo jest ładna pogoda, bo chcemy rodzinnie spędzić czas. Niestety nie udało mu się wrócić” – mówiła krewna. Do wypadku doszło w październiku 2019 roku. Poszkodowany zginął na miejscu. Sąd Okręgowy w Warszawie w listopadzie 2021 roku orzekł wobec obwinionego 7 lat i 10 miesięcy więzienia. Apelacje od tego wyroku złożyli obrońcy, prokurator i oskarżyciele posiłkowi – przedstawiciele rodziny. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Krać/i pcz/w dwi/

facebook
by e-smart.pl