W Sejmie o projekcie dotyczącym blokowania w sieci treści o charakterze terrorystycznym
Sejm-Internet-terroryzm Posłowie kontynuują prace nad projektem, który ma przeciwdziałać rozpowszechnianiu w Internecie treści o charakterze terrorystycznym. Dostosowuje on polskie prawo do unijnego. Regulacja wprowadza mechanizmy wydawania i weryfikowania nakazów usunięcia lub uniemożliwienia dostępu do takich treści. Przewiduje, że za ich egzekwowanie odpowiedzialny będzie szef ABW. Od jego decyzji będzie można odwołać się do sądu. Janusz Cieszyński z PiS mówi, że jego klub uzależnia poparcie dla projektu od wprowadzenia skutecznego środka odwoławczego. Zwrócił uwagę, że obecnie na rozpatrzenie sprawy przed polskim sądem czeka się średnio pół roku. „Pół roku czekania na wyrok w sprawie tego, czy jakaś treść została zgodnie z prawem czy niezgodnie z prawem usunięta” – mówił. Janusz Cieszyński dodał, że jego klub proponuje, aby w regulacji umieścić zapisy, które będą zobowiązywać sądy do rozpatrzenia odwołania od decyzji szefa ABW w ciągu 30 dni. Poparcie dla projektu wyraziły kluby koalicji rządowej. Łukasz Osmalak z Polski 2050 mówił, że uchwalenie nowych przepisów jest konieczne ze względu na obecną sytuację geopolityczną. „Jest na tyle trudna w kontekście całego świata, że tych zagrożeń z dnia na dzień, z tygodnia na tydzień, pojawia się coraz więcej. Procedowanie tej ustawy pozwoli nam, abyśmy dzięki Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego mogli tym procesem zarządzać, abyśmy mogli reagować, abyśmy nie byli ślepi i głusi” – przekonywał poseł Polski 2050. Poprawki do projektu zgłosiła w II czytaniu Konfederacja. W związku z tym ponownie został skierowany do komisji sejmowych w celu rozpatrzenia. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Fabisiak/i wg/w OK