W kwietniu nowa wystawa czasowa w Muzeum Polin

Muzeum Polin – wystawa czasowa – rocznica powstania w getcie Od 18 kwietnia będzie można zwiedzać nową wystawę czasową w Muzeum Historii Żydów Polskich Polin. Ma być ona jednym z najważniejszych wydarzeń w ramach obchodów 80. rocznicy powstania w getcie warszawskim. Ekspozycja skupia się na ludności cywilnej, żyjącej w czasie powstania w getcie. Jednym z eksponatów jest oryginalna klisza fotograficzna Zbigniewa Leszka Grzywaczewskiego, odnaleziona po 80. latach przez jego syna, Macieja Grzywaczewskiego. Są na niej zdjęcia wykonane z ukrycia. Kuratorka wystawy Zuzanna Schnepf-Kołacz podkreśla, że to jedyne zachowane zdjęcia z powstania w getcie, które nie są autorstwa Niemców. „Dla nas było ważne to, że to nie są zdjęcia zrobione przez Niemców. To była pierwsza kluczowa sprawa, że one nie pokazują wydarzeń w getcie w tamtym czasie oczami sprawców, że są to zdjęcia zrobione przez polskiego strażaka” – podkreśliła kuratorka. „Nie mamy zdjęć zrobionych przez Żydów wówczas w getcie, więc zdjęcia Polaka, który był de facto świadkiem tego, co się działo i chciał to udokumentować, i dać jakieś temu świadectwo, to cenny wątek” – mówi Zuzanna Schnepf-Kołacz. Zbigniew Leszek Grzywaczewski w czasie wojny służył w Warszawskiej Straży Ogniowej. Strażacy mieli pilnować, żeby ogień z płonącego getta nie przeniósł się na stronę „aryjską”. To wtedy strażak wykonał zdjęcia. Negatyw zawiera 48 ujęć, z których 33 pokazują getto. Wśród nich jest 12 publikowanych już wcześniej zdjęć, zachowanych w formie odbitek w Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie i w Żydowskim Instytucie Historycznym. Są też takie, które nigdy nie były publikowane. Na zdjęciach widać między innymi dym nad gettem, wypalone domy, strażaków gaszących pożar, mur getta i ludzi prowadzonych na Umschlagplatz. Maciej Grzywaczewski odnalazł kliszę w jednym z kartonowych pudeł ze zdjęciami ojca. „Szukam, szukam. Ja nie wierzyłem, że znajdę” – wspominał Maciej Grzywaczewski. „Ojciec był „cichociemny”. Mnóstwo rzeczy pochował. Byłem przekonany, że on ten negatyw schował. Wiedziałem, że to istnieje. Jak już miałem tę rolkę, to tak ją sobie rozwinąłem – patrzę – znowu zdjęcia mamy. Nawet jej całej nie rozwijałem. I w momencie, kiedy ją odsuwałem na bok, to nagle zobaczyłem to zdjęcie prowadzonych na Umschlagplatz tych Żydów. Rozwinąłem. Patrzę. Jest” – mówi Maciej Grzywaczewski. Wystawę będzie można oglądać do 8 stycznia 2024 roku. Powstanie w getcie warszawskim wybuchło 19 kwietnia 1943 roku. W tym dniu na terenie warszawskiego getta przebywało 50 tysięcy osób.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Ingram/i pcz/w Siekaj

facebook
by e-smart.pl