Upamiętniono setną rocznicę urodzin Jana Rodowicza „Anody”

Jan Rodowicz „Anoda” – Zbigniew Ziobro – 100 lecie urodzin Przy pomniku Jana Rodowicza „Anody” przy gmachu Ministerstwa Sprawiedliwości uczczono 100-lecie urodzin tego bohaterskiego harcerza, żołnierza Szarych Szeregów, oficera Armii Krajowej. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro przypomniał, że w dawnym budynku Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego więziono i torturowano wielu polskich bohaterów. Jednym z najdzielniejszych był Jan Rodowicz „Anoda”. „Należał do pokolenia, które urodziło się w wolnej Polsce” – mówił Zbigniew Ziobro. Jak zaznaczył, „Anoda” był kształtowany przez wolną Polskę, z harcerstwem związał swoje losy w liceum, należał do drużyny „Pomarańczarnia”, w sposób naturalny, kiedy Polsce odebrano niepodległość w czasie okupacji, w czasie wojny zaangażował się w działalność niepodległościową, dywersyjną w ramach Szarych Szeregów, Grup Szturmowych, uczestnicząc w najsłynniejszych akcjach, w tym w Akcji pod Arsenałem. Wykazywał wielkie męstwo i dzielność” – podkreślał minister Ziobro. Po wojnie „Anoda” chciał żyć i pracować w wolnej Polsce. We wspomnieniach kolegów z AK był oceniany jako człowiek o wielkiej etyce, pełen radości życia, zdolny rysownik, dzielny żołnierz. „Pokazywał pokoleniom Polaków, co znaczy być wiernym Ojczyźnie” – mówił Zbigniew Ziobro. Podkreślał, że „Anoda” jest wzorem dla współczesnych Polaków. „Nie da się zbudować Rzeczpospolitej bez odwoływania się do tych najpiękniejszych wzorów, ludzi o tych pięknych życiorysach, którzy powinni nam i przyszłym pokoleniom Polaków pokazywać, co znaczy być wiernym Ojczyźnie, jaką cenę trzeba płacić” – powiedział minister sprawiedliwości. Wskazywał, że wolność nie jest dana raz na zawsze, ale też w ramach tej wolności, która jest nam dana, polscy bohaterowie uczą wierności w służbie, w codziennej pracy dla Polski. W uroczystości uczestniczyła rodzina Jana Rodowicza, kombatanci, przedstawiciele Instytutu Pamięci Narodowej i służby więziennej. Jan Rodowicz „Anoda” zginął w 1949 roku, podczas brutalnego śledztwa w siedzibie Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Warszawie. Miał 25 lat. Według oficjalnej wersji, wyskoczył z czwartego piętra budynku przy Koszykowej. Prawdziwych okoliczności jego śmierci do dziś nie udało się ustalić. „Anoda” był harcerzem, żołnierzem Szarych Szeregów, oficerem Armii Krajowej. Uczestniczył w najważniejszych akcjach bojowych Grup Szturmowych – akcji pod Arsenałem, odbiciu więźniów pod Celestynowem, akcji w Wilanowie. W Powstaniu Warszawskim walczył w Batalionie „Zośka” na Woli i Czerniakowie. Był czterokrotnie ranny. Został odznaczony Krzyżem Srebrnym Orderu Virtuti Militari, dwukrotnie Krzyżem Walecznych oraz Krzyżem Armii Krajowej. Po wojnie porucznik Jan Rodowicz „Anoda” prowadził akcje propagandowe skierowane przeciwko ówczesnym władzom, rozpoznawał urzędy bezpieczeństwa publicznego i więzienia, ochraniał odprawy dowództwa Delegatury Sił Zbrojnych na Kraj. Zajmował się też ekshumacjami i pogrzebami poległych towarzyszy, a na Powązkach utworzył kwaterę powstańczą.IAR/ Informacyjna Agencja Radiowa/ #Jędrzejczyk/i wz/w Siekaj

facebook
by e-smart.pl