Sędzia A. Cichocki o działaniach byłego sędziego Tomasza Szmydta
Cichocki-Szmydt-Giertych Były sędzia Tomasz Szmydt przed ucieczką na Białoruś chciał dla Krajowej Rady Sądownictwa większego dostępu do danych obywateli – powiedział jego były współpracownik Arkadiusz Cichocki. To sędzia, wobec którego toczy się postępowanie w sprawie afery hejterskiej. O działaniach Tomasza Szmydta mówił na posiedzeniu zespołu do spraw rozliczeń Prawa i Sprawiedliwości. Arkadiusz Cichocki powiedział, że przed wyjazdem Szmydta w Krajowej Radzie Sądownictwa był plan zwiększenia dostępu do informacji o obywatelach załatwiających sprawy w sądach. „Wiem, że korzystną opinię, wskazującą na możliwość poszerzenia aktywności rady w tym zakresie, wydawał właśnie sędzia Tomasz Szmydt i wydawał ją na zlecenie sędziego Dariusza Drajewicza, a bezpośrednio zajmować się tym miał Maciej Nawacki” – powiedział sędzia Cichocki i dodał, że obaj nadal są członkami KRS. Sędzia Cichocki powiedział, ze kariera Tomasza Szmydta nabrała rozpędu, gdy „stał się człowiekiem Łukasza Piebiaka”. „Nie można było być człowiekiem Łukasza Piebiaka, nie będąc człowiekiem Zbigniewa Ziobry. Władza Łukasza Piebiaka miała zakres ustalony przez Zbigniewa Ziobrę” – stwierdził sędzia Arkadiusz Cichocki. Tomasz Szmydt, jeszcze będąc sędzią, wyjechał na Białoruś, gdzie zrzekł się urzędu i – jak stwierdził – poprosił o azyl. Prokuratura postawiła mu zarzut szpiegostwa i wydała za nim list gończy. Łukasz Piebiak to były wiceminister sprawiedliwości, któremu przypisuje się kierowanie grupą „Kasta”. Arkadiusz Cichocki i Tomasz Szmydt byli jej członkami. Głównym zadaniem tej grupy było hejtowanie sędziów niezwiązanych z władzą. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/wcześn./#Jędrkowiak/w OK