Rodzina, ach rodzina – ujęcie rodziny w ustawie o pomocy społecznej

Dr Magdalena Wilczek-Karczewska

Ustawa z dnia 12 marca 2004 r. o pomocy społecznej (t. j.: Dz. U. z 2021 r., poz.2268 ze zm.), dalej: u.p.s, zawiera legalną definicję rodziny. Oznacza to, że wolą ustawodawcy jest, aby na gruncie przywołanego aktu prawnego pojęcie to rozumieć w sposób specyficzny, charakterystyczny i właściwy dla systemu pomocy społecznej. Ratio legis (uzasadnienie) takiego działania jest zrozumiałe i czytelne. Celem prawodawcy jest jak najpełniejsze określenie adresata pomocy społecznej. Wsparcie ze środków pomocy społecznej jest bowiem kierowane zarówno do poszczególnych osób, jak i właśnie rodzin. Przepis art. 6 pkt 14 u.p.s. stanowi zatem, iż rodzina to osoby spokrewnione lub niespokrewnione pozostające w faktycznym związku, wspólnie zamieszkujące i gospodarujące. Już z literalnej wykładni powołanego przepisu wynika wprost, że ustawodawca daje w tym przypadku prymat stanowi faktycznemu nad więzami prawnymi, łączącymi poszczególne osoby. W świetle ustawy o pomocy społecznej za rodzinę będą zatem uznane także osoby pozostające w związkach nieformalnych.

            Określenie składu rodziny w postępowaniach zmierzających do ustalenia prawa do świadczeń z pomocy społecznej – zwłaszcza w sytuacji, gdy strony przeczą ustaleniom organu administracji publicznej, co zdarza się nader często – należy do najtrudniejszych etapów postępowania wyjaśniającego. Ustawodawca bowiem nakazał, by brać pod uwagę dwie przesłanki obiektywne, tj. wspólne zamieszkanie i gospodarowanie oraz jedną subiektywną – pozostawanie w faktycznym związku. O ile jest możliwe – na podstawie różnych dostępnych środków dowodowych – stwierdzenie, czy osoby wspólnie mieszkają i gospodarują, o tyle wywiedzenie, czy tworzą one faktyczny związek, właściwie podlega subiektywnej ocenie beneficjentów pomocy społecznej. Jeśli na tę przesłankę nałoży się jeszcze zasadę, że postępowania w sprawach pomocy społecznej muszą być prowadzone szczególnie taktownie, by – ingerując w intymne sprawy ludzi – nie naruszać ich godności, to nierzadko organ administracji publicznej jest zdany wyłącznie na oświadczenie osoby zainteresowanej. Należy jednak zastrzec, że owo złożone oświadczenie jest tylko jednym z dowodów, podlegających ocenie przez organ administracji publicznej w toku postępowania. Niejednokrotnie rekonstruując skład rodziny trzeba chociażby dodatkowo przesłuchać świadków, którzy potencjalnie mogą potwierdzić, czy dwoje ludzi spędza ze sobą czas wolny; czy są widywani razem; czy deklarują, że są parą; czy zdradzają znajomym swoje plany na przyszłość. To też pokazuje, że korzystanie z pomocy społecznej zawsze powinno być ostatecznością oraz stanem tymczasowym. Otwiera się bowiem wówczas pracownikom socjalnym nie tylko swoje konto bankowe (tj. pozwala  na prześwietlenie własnych finansów), lecz również – dosłownie i metaforycznie – drzwi swojego domu, a nawet życia.

              Faktyczny związek oznacza „codzienne współdziałanie osób, zmierzające do lepszego zaspokojenia ich potrzeb bytowych, w tym mieszkaniowych, żywnościowych i polegających na zapewnieniu dochodu stanowiącego źródło utrzymania (zarobkowych). Wspólne zamieszkiwanie jest przesłanką uznania za rodzinę osób zamieszkujących ze sobą, jeżeli równocześnie z tym zamieszkiwaniem występuje element wspólnego gospodarowania”. Taki pogląd wyraził Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z dnia 11 czerwca 2013 r. (sygn. akt I OSK 1947/12, LEX nr 1356282). Ustawa o pomocy społecznej nie definiuje pojęcia zamieszkania, dlatego też pomocniczo trzeba odwołać się do funkcjonującego w prawie cywilnym rozumienia tego sformułowania. I tak, zgodnie z przepisem art. 25 Kodeksu cywilnego, zamieszkanie oznacza przebywanie w danym miejscu z zamiarem stałego pobytu. Nie wystarczy zatem w danym miejscu – choćby długotrwale – przebywać. Dla uznania, że dana osoba w określonym miejscu mieszka, konieczne jest wykazanie, że skoncentrowała w nim swoje sprawy życiowe. Ponadto, zarówno doktryna prawa, jak i orzecznictwo sądów administracyjnych wskazują, iż wspólne zamieszkanie nie przesądza jeszcze o tworzeniu rodziny w rozumieniu ustawy o pomocy społecznej. Aby bowiem można było mówić o rodzinie w myśl tejże ustawy – oprócz wspólnego zamieszkania – trzeba jeszcze wspólnie gospodarować oraz tworzyć faktyczny związek. Nieco żartobliwie rzec można, że choćby najbiedniejsza grupa kilkorga studentów, zupełnie przypadkowo zamieszkująca wspólnie wynajęte mieszkanie, a nawet dzieląca się ze współlokatorami smakołykami przywiezionymi z domu, nie wywiedzie raczej i nie udowodni, iż tworzy rodzinę. Problematyczny będzie aspekt wspólnego gospodarowania, nie mówiąc już o tworzeniu faktycznego związku. Rodzina oznacza bowiem „wspólnotę stołu”, związek duchowy i fizyczny, wzajemną troskę i odpowiedzialność oraz wspólne miejsce do życia zgodnie opisywane słowem „dom”.

Autorka jest prawnikiem i historykiem, doktorem nauk humanistycznych. Pracuje na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Jest członkiem Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Toruniu, orzekającym w sprawach z zakresu pomocy społecznej.

Zdjęcie ilustracyjne/Pixaby..com

facebook
by e-smart.pl