Certyfikat Mamy i Taty - Książka Ciało. Instrukcja dla użytkownika

Monika Chilewicz

Bill Bryson to amerykański dziennikarz oraz pisarz, a że moje serce anglisty i anglofila uparcie tkwi po wschodniej stronie Atlantyku, niewiele brakowało, abym nigdy nie zainteresowała się jego twórczością. Na szczęście po raz pierwszy w życiu uległam – obecnej wówczas na każdej chyba stacji metra w Londynie – reklamie książki i kupiłam za pół ceny na lotnisku jego Road to Little Dribbling (w Polsce wydaną jako Herbatka o piątej!). Do tej pory jestem za to wdzięczna opatrzności, bo Bill Bryson stał się od tego momentu moim ulubionym autorem. Amerykanin z urodzenia, do Wielkiej Brytanii przyjechał w 1973 roku na studencką wyprawę, poznał swą przyszłą żonę i w ten sposób związał się z Wyspami na dobre i na złe. Posiada jeszcze jedną cenną właściwość – jest szczerze ciekawy wszystkiego i widać to doskonale w jego twórczości. Z charakterystycznym poczuciem humoru i umiejętnością obserwacji pisze książki podróżnicze, językoznawcze i naukowe, a choć są to kategorie dość odległe, za każdym razem jego wrodzona ciekawość sprawia, że otrzymujemy szalenie wciągającą opowieść, naszpikowaną faktami i ciekawostkami, którymi Bryson sypie jak z rękawa. Dlatego w gruncie rzeczy nie zdziwiło mnie, gdy w 2020 roku wydał książkę Ciało. Instrukcja dla użytkownika. Szeroki wachlarz jego zainteresowań mógł równie dobrze obejmować medycynę, skoro mieściły się w nim tak odmienne zagadnienia, jak historia i ewolucja domu, wynalazki, życie i twórczość Szekspira czy też podróże po Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Australii i Afryce. Ponieważ jednak Bryson, jak się rzekło, jest dziennikarzem, nie napisał podręcznika medycyny dla początkujących, ale zabrał czytelników w fascynującą podróż po ludzkim ciele, bo – jak sam mówi – całe życie spędzamy w jednym ciele, a jednak wielu z nas nie ma pojęcia, ani jak ono dokładnie działa, ani z czego się konkretnie składa.

To właśnie cały Bryson i jego ciekawość świata – dlaczego nie wiedzieć, skoro można się dowiedzieć? Na 450 stronach polskiego wydania znajduje się tyle informacji o ludzkim ciele i mechanizmach jego funkcjonowania, że mogłyby się one nie zmieścić w podstawie programowej z biologii dla szkoły podstawowej, a kto wie, czy nawet nie dla ponadpodstawowej! Wszystko jednak jest opisane z taką swadą i tak obrazowo, że w przeciwieństwie do podręczników, tę książkę trudno jest odłożyć. Rozpoczynamy od próby podliczenia, ile kosztowałyby wszystkie pierwiastki, z których złożone jest ciało człowieka, gdyby kupić je w laboratoriach. Jak się okazuje, wcale nie tak mało, bo nieco poniżej stu tysięcy funtów, ale to głównie za sprawą pierwiastków śladowych. Od ogólnych informacji przechodzimy do poszczególnych działów medycyny – poznajemy funkcje skóry (jak horripilacja, czyli gęsia skórka będąca wersją tego samego mechanizmu, który kotom stroszy sierść, by groźniej wyglądały), śledzimy przebieg lobotomii, próbujemy odgadnąć sens posiadania brwi, dowiadujemy się, co ma wspólnego antybiotyk z granatem ręcznym i dlaczego kubki smakowe kapitana Cooka nie ostrzegły go przed trującą rybą. Po zapoznaniu się z działaniem serca i krwi rozumiemy już dlaczego pacjent z poważnym krwawieniem z rany staje się bardzo blady na twarzy i ma zimne kończyny. Autor opisuje historię niezwykłego odkrycia, poprzedzonego serią chybionych eksperymentów, metody produkcji insuliny oraz dzieje burzliwego konfliktu jej współtwórców.

Na każdej stronie książki pojawia się tyle zaskakujących szczegółów i ciekawostek, że jej czytanie jest niezwykle przyjemne, ale też skuteczne, bo wiedza sama wchodzi do głowy i zostaje tam na dłużej. Podobnie jest ze wszystkimi książkami Brysona, więc można by je wykorzystać jako  lekturę uzupełniającą do wielu przedmiotów. Niestety, zła wiadomość jest taka, że po wydaniu Ciała autor obwieścił pisarską emeryturę i póki co, nie widać zapowiedzi nowej książki. Oby jeszcze zmienił zdanie!

 

Autorka jest filologiem angielskim i księgarzem, obecnie pełni funkcję dyrektor generalnej Fundacji Mamy i Taty. Prywatnie żona i mama pięciorga dzieci.

facebook
by e-smart.pl