Prawo do kontaktów z dzieckiem – czym różni się od władzy rodzicielskiej

Dr Jerzy Słyk

Polskie prawo rodzinne określa obowiązki i prawa rodziców oraz dzieci w dość złożony sposób. Stosunki te nie są ujęte w ramach jednej konstrukcji prawnej, lecz za pomocą kilku tzw. instytucji prawnych, wśród których należy przede wszystkim wymienić władzę rodzicielską, prawo do kontaktów z dzieckiem, czy obowiązek alimentacyjny. Takie ujęcie sprawia, że prawa te powinny być rozpatrywane niezależnie, a ich istnienie nie jest uzależnione od przysługiwania pozostałych. O ile np. odróżnienie władzy rodzicielskiej i prawa do alimentów wydaje się prostsze – czym innym jest sprawowanie pieczy nad dzieckiem, a czym innym łożenie środków finansowych na jego utrzymanie – o tyle przeprowadzenie granicy między wykonywaniem władzy rodzicielskiej a realizacją kontaktów z dzieckiem jest znacznie mniej intuicyjne i nawet w nauce prawa rodzi wątpliwości oraz spory.

Obowiązujące przepisy nie pozostawiają wątpliwości, stanowiąc, że prawo do kontaktów z dzieckiem jest niezależne od przysługującej rodzicom władzy rodzicielskiej. Oczywiście w przypadku prawidłowo funkcjonującej rodziny, w której obojgu niepozostającym w konflikcie rodzicom przysługuje władza rodzicielska, problem odróżnienia tej władzy od prawa do kontaktów w ogóle nie powstaje. Dopiero w razie rozbicia rodziny może dojść do konfliktów na tym tle, w szczególności właśnie w zakresie kontaktowania się z dzieckiem.

Definiując pojęcie kontaktów z dzieckiem, ustawodawca przykładowo wskazuje, że mogą one polegać na odwiedzinach, zabieraniu dziecka poza miejsce jego pobytu, bezpośrednim porozumiewaniu się z nim, utrzymywaniu korespondencji, korzystaniu ze środków porozumiewania się na odległość i środków komunikacji elektronicznej. Można powiedzieć, że kontakty odnoszą się do różnych faktycznych form styczności z dzieckiem, podczas gdy pojęcie władzy rodzicielskiej należy raczej wiązać z prawem decydowania o dziecku i jego wychowaniu. Nawet zatem ograniczenie lub pozbawienie rodzica sprawstwa w tym ostatnim zakresie nie pozbawia go prawa do kontaktu ze swoim dzieckiem. Istotnym elementem ujęcia ustawowego jest również to, że kontakty określane są nie tylko jako prawo, ale również obowiązek, tak rodziców jak i dziecka.

Co do zasady z uwagi na czysto faktyczny wymiar prawa do kontaktów, w przypadku gdy dziecko zamieszkuje tylko z jednym z rodziców, to oni – kierując się dobrem dziecka – powinni określić sposób utrzymywania z nim kontaktów. Instrumentem, który może zostać w tym celu wykorzystany, jest tzw. „plan wychowawczy”, określany w polskich przepisach mianem pisemnego porozumienia o sposobie wykonywania władzy rodzicielskiej i utrzymywania kontaktów. Instrument ten może zostać wykorzystany w postępowaniu przed sądem rozwodowym (jest to sąd okręgowy) lub przed sądem opiekuńczym (sąd rejonowy), orzekającym w przypadku rodziców żyjących w rozłączeniu, którzy np. nigdy nie byli małżeństwem. Jeżeli porozumienie między rodzicami nie zostanie zawarte, w razie braku przeciwnego wniosku sąd powinien orzec o utrzymywaniu kontaktów z dzieckiem, przy założeniu, że prawo to przysługuje obojgu rodzicom.

W wyjątkowych sytuacjach sąd może zmodyfikować obowiązek i prawo do kontaktów. Do ograniczenia kontaktów z dzieckiem może dojść wtedy, gdy jest to podyktowane jego dobrem. Sąd może np. zakazać spotykania się z dzieckiem, zakazać zabierania dziecka poza miejsce jego stałego pobytu, zezwolić na spotykanie się z dzieckiem tylko w obecności drugiego z rodziców, kuratora sądowego lub innej osoby wskazanej przez sąd, ograniczyć kontakty do określonych sposobów porozumiewania się na odległość lub zakazać takiej formy porozumiewania się. Jedynie w szczególnych sytuacjach, gdy utrzymywanie kontaktów poważnie zagraża dobru dziecka, sąd może całkowicie zakazać ich utrzymywania.

Istotnym praktycznym problemem jest egzekwowanie prawa do kontaktów. Przyczyną tych trudności jest czysto faktyczny wymiar omawianego prawa. Przykładowo bardzo trudno jest wymusić osobistą styczność z dzieckiem, które zostało negatywnie nastawione do jednego z rodziców przez drugiego z nich. Jednocześnie postępowanie takiego rodzica jest trudne do wychwycenia i udowodnienia. Instrumentem prawnym, który może okazać się pomocny w wymuszeniu przysługującego rodzicowi prawa do kontaktów, jest wystąpienie do sądu opiekuńczego (wydziału rodzinnego i nieletnich sądu rejonowego) celem wydania przez ten sąd postanowienia zawierającego zagrożenie nakazaniem zapłaty oznaczonej sumy pieniężnej za naruszenie obowiązków wynikających z orzeczenia o kontaktach z dzieckiem. W razie dalszego naruszania tych obowiązków sąd może nakazać zapłatę tej sumy na rzecz drugiego rodzica.

Autor jest doktorem nauk prawnych, adwokatem. Kierownik Sekcji Prawa Rodzinnego w Instytucie Wymiaru Sprawiedliwości, adiunkt na Wydziale Prawa i Administracji UKSM. Specjalizuje się w problematyce prawa rodzinnego.   

Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com

facebook
by e-smart.pl