Prawnik: ekstradycja z Londynu to kwestia minimum trzech miesięcy
Zjednoczone Królestwo – Michał K – ekstradycja – procedury Były prezes Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych Michał K. został zatrzymany w Londynie. Pierwsza rozprawa ekstradycyjna odbędzie się jutro w sądzie w londyńskim Westminster. Jego ekstradycja z Londynu może trwać miesiącami, a nawet latami – uważa londyński prawnik Alexander Gościmski. Jeśli na pierwszej rozprawie ktoś zgodzi się na powrót, to po dziesięciu dniach powinien już być w kraju. Ale założyciel kancelarii Gościmski Solicitors podkreślał w rozmowie z naszym brytyjskim korespondentem, że w przypadku braku zgody oskarżonego procedura automatycznie się wydłuży. „Jeśli ktoś walczy, próbuje zostać, to trzy miesiące. Jeśli chodzi o maksymalny czas, to są przypadki, że walka była dość długa. Dwa lata” – tłumaczył prawnik. Alexander Gościmski dodał, że wśród powodów, dla których sądy blokują ekstradycje, mogą się znajdować obawy o polityczność zarzutów. Jego zdaniem w przypadku Polski nie prawdopodobieństwo jest niewielkie. „Prosta sprawa. Jeśli mówimy o Rosji, czy państwach islamskich to szanse są duże. Ale w Europie? Bardzo ciężko” – ocenia Alexander Gościmski. Rozmówca Polskiego Radia podkreślał, że praktyka jest taka, iż brytyjskie sądy zwykle przychylnie patrzą na wnioski ekstradycyjne, a częste uzasadnienie to potrzeba zaufania i współpracy z partnerami w Europie. Zatrzymanie Michała K, to efekt wydanego europejskiego nakazu aresztowania. Sprawa ma związek ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości w RARS. Prokurator chce postawić Michałowi K. zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenia uprawnień. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Adam Dąbrowski/Londyn/w Wj