Polska otwarta na dyskusję o obozach dla nielegalnych migrantów poza UE
UE – szczyt – migracja Polska otwarta na dyskusję o obozach dla nielegalnych migrantów poza UE. Polscy dyplomaci w rozmowie z brukselską korespondentką Beatą Płomecką zastrzegają, że należy poczekać na szczegóły. Ten temat ma być poruszony jutro na unijnym szczycie w Brukseli. Ale jeszcze przed nim zorganizowana zostanie narada z inicjatywy Danii, Holandii i Włoch z udziałem kilkunastu przywódców. Wśród zaproszonych jest między innymi premier Donald Tusk. Kilka lat temu, kiedy pojawił się pomysł obozów poza Unią, do których kraje Wspólnoty wysyłałyby nielegalnych migrantów, podniosły się głosy oburzenia, mówiące o niehumanitarnym podejściu. Dziś ta sprawa wraca na europejską agendę w związku z rosnącą w siłę skrajną prawicą. Jednak są różne pomysły, jak w praktyce miałoby to wyglądać. Polska podkreśla, że trzeba przedyskutować wszystkie warianty. Przewodnicząca Komisji Ursula von der Leyen, w liście do przywódców „27-mki” napisała, że do centrów deportacyjnych należy odsyłać tych, którym odmówiono prawa pobytu. Obecnie, jak podkreśliła, tylko jedna piąta osób z nakazem opuszczenia Unii rzeczywiście wróciła do swoich krajów. Szefowa Komisji mówi, że należy skorzystać z doświadczeń Włoch, które podpisały porozumienie z Albanią. Tyle że władze w Rzymie poszły krok dalej. Bo w albańskich ośrodkach migranci, którzy nielegalnie próbowali się dostać do Włoch, będą oczekiwać dopiero na rozpatrzenie wniosków o azyl. Holandia z kolei uważa, że te obozy powinny być więzieniami dla migrantów-kryminalistów. Kiedyś wspominano, że takie centra mogłyby powstać w Afryce, dziś mówi się o krajach Bałkanów Zachodnich, czy Mołdawii. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Beata Płomecka/Bruksela/w Wj