opis Sytuacja powodziowa 22.00
Powódź-sztab kryzysowy-sytuacja Na wałach przeciwpowodziowych w Głogowie pracuje wojsko, strażacy, mieszkańcy i wolontariusze, by zabezpieczyć miasto przed falą wezbraniową na Odrze. Premier Donald Tusk zaapelował do samorządowców, żeby upewnili się, że informacja o ewentualnej ewakuacji powodziowej dotarła do wszystkich mieszkańców zagrożonych terenów. Podczas posiedzenia sztabu kryzysowego w Głogowie szef rządu mówił, że takie osoby powinny mieć pełną informację o sytuacji powodziowej i o ewakuacji. Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz powiedział, że obecnie na terenach zalanych przez powódź szczególnie potrzebne są osuszacze. Fala kulminacyjna na Odrze w Głogowie jest spodziewana w nocy z niedzieli na poniedziałek. Z kolei do Nowej Soli w Lubuskiem fala powodziowa dotrze w poniedziałek nad ranem. Na tamtejszej stacji na Odrze został przekroczony stan alarmowy – poziom wody wynosi około pięciu metrów i czterdzieści centymetrów.Woda zalała część kilkutysięcznej Ścinawy w województwie dolnośląskim. Przez Odrę na wysokości miasta przechodzi fala kulminacyjna – rzeka ma teraz głębokość sześciu i pół metra. Kulminacja fali powodziowej w Ścinawie będzie się utrzymywać do niedzieli, a poziom wody zacznie opadać w nocy z niedzieli na poniedziałek. Ustabilizowana jest sytuacja na Odrze we Wrocławiu. Jutro po południu poziom wody opadnie poniżej stanu alarmowego. Sytuacja na mniejszych rzekach przechodzących przez Wrocław także będzie się stabilizować, ale wciąż jest bardzo poważna, a najdłużej stan alarmowy będzie przekroczony na Oławie.Wstępne straty spowodowane przez powódź na Dolnym Śląsku oszacowano na prawie 4 miliardy złotych. Ze względu na dynamiczną sytuację, podana kwota będzie się zmieniać. Największy problem z oszacowaniem strat mają powiaty najbardziej dotknięte przez powódź. W Głuchołazach jest problem z wodą. Ta miejscowość należy do najbardziej dotkniętych przez powódź. Uszkodzone jest główne ujęcie wody na rzece Biała Głuchołaska oraz wodociąg prowadzący do stacji uzdatniania. Głuchołazom pomagają ościenne gminy, skąd woda jest przywożona beczkowozami, a następnie wlewa do zbiorników przy stacji uzdatniania. Dzięki temu część mieszkańców ma już wodę w kranie, ale władze Głuchołaz apelują o oszczędne korzystanie z niej.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/zbiorcza/d kwi/w md/