opis Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie sędziego Tomasza Szmydta, obradowało Kolegium ds. Służb Specjalnych

Prokuratura- sędzia- Białoruś Prokuratura Krajowa wszczęła śledztwo w sprawie udziału w działalności obcego wywiadu przez sędziego Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, Tomasza Szmydta. Sędzia poprosił dwa dni temu o azyl polityczny i opiekę na Białorusi. Sędzia wystąpił a poniedziałek na konferencji prasowej w białoruskiej rządowej Agencji Biełta. Od tego czasu pojawił się w innych w mediach rosyjskojęzycznych, m.in. w programie telewizyjnym głównego propagandysty Kremla, Władimira Sołowiowa i w stacji Russia Today. W każdym z wywiadów szkaluje Polskę, jej władze, chwali Białoruś i Rosję. Polskie władze nie ukrywają, że wyjazd Szmydta na Białoruś i jego domniemana współpraca z rosyjskimi służbami jest sytuacją bardzo poważną. Szmydt orzekał miedzy innymi w sprawach dotyczących informacji niejawnych, w tym o klauzuli „tajne”, „NATO secret”, „EU secret”, pracował także w ministerstwie sprawiedliwości i biurze Krajowej Rady Sądownictwa Rzecznik Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak mówił w TVP Info, że zakończyło się postępowanie sprawdzające, które podjęto po doniesieniach medialnych. „Postępowanie sprawdzające ma na celu ustalenie, czy zachodzą okoliczności do wszczęcia śledztwa. Wszczęcie śledztwa oznacza podejrzenie popełnienia przestępstwa” – wyjaśnił Przemysław Nowak. „To postępowanie sprawdzające trwało kilkanaście godzin i prokurator uznał, że ma wystarczające dane do stwierdzenia, że jest podejrzenie popełnienia przestępstwa i w dniu wczorajszym wszczął śledztwo” – powiedział rzecznik. Teraz – jak mówił Przemysław Nowak – prokuratura będzie prowadziła postępowanie dowodowe, między innymi sprawdzała kontakty i działania sędziego. Przypomniał, że Tomasz Szmydt, który był nie tylko sędzią, ale pełnił funkcję dyrektora biura prawnego Krajowej Rady Sądownictwa, mógł mieć dostęp do wielu informacji, także nie wynikających z akt, ale ze znajomości z różnymi osobami. „Różnego rodzaju informacje mogą być w zainteresowaniu obcych wywiadów w celu użycia w różnych sposób na szkodę Rzeczpospolitej Polskiej” – powiedział rzecznik Prokuratury Krajowej. Celem śledztwa – jak stwierdza prokuratura w komunikacie – jest ustalenie wszelkich okoliczności związanych z ewentualną współpracą sędziego z obcym wywiadem, w tym przede wszystkim zakres udzielanych wiadomości. Podczas postępowania będzie analizowana jego sytuacja majątkowa, osobista i zawodowa. Śledztwo prowadzi prokurator z mazowieckiego oddziału Prokuratury Krajowej. Czynności do wykonania są powierzane Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Prokuratura przygotowuje też wniosek o uchylenie immunitetu Tomaszowi Szmydtowi. Decyzję w tej sprawie podejmie Sąd Dyscyplinarny przy Naczelnym Sądzie Administracyjnym. „Wniosek w sprawie uchylenia immunitetu przygotował prokurator, który prowadzi tę sprawę” – poinformował minister sprawiedliwości Adam Bodnar. Prowadzący sprawę prokurator współpracuje z Agencją Bezpieczeństwa Wewnętrznego w zakresie gromadzenia informacji na temat Tomasza Szmydta. minister sprawiedliwości dodał, że wniosek powinien zostać złożony jak najszybciej i zgodnie z procedurami. Sprawy Tomasza Szmydta dotyczyło dzisiejsze posiedzenie Kolegium do spraw Służb Specjalnych. Posiedzenie zwołał premier Donald Tusk, bo coraz więcej wskazuje bowiem na to, że Tomasz Szmydt od dłuższego czasu współpracował z rosyjskimi służbami. Kolegium do spraw Służb Specjalnych tworzą: premier, Koordynator Służb Specjalnych, szefowie MSWiA, MSZ, MON, minister finansów oraz szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Po posiedzeniu premier Donald Tusk powiedział, że polecił przygotowanie raportu w sprawie wpływu rosyjskich i białoruskich służb w polskich władzach w poprzednich latach. Jak mówił, niektóre z podjętych wówczas spraw nie miały dalszego ciągu. „To niepokoi dzisiaj polskie służby, że przerwano dochodzenie czy sprawdzanie niektórych osób, zdarzeń, które mogły wskazywać na jakąś aktywność i wpływ jakichś rosyjskich i białoruskich .służb w aparacie władzy szeroko pojętym”- mówił szef rządu. Kolejne posiedzenie Kolegium do spraw Służb Specjalnych odbędzie się w piątek. Premier Donald Tusk powiedział też, że wraca sprawa wznowienia pracy lub powołania nowego ciała, które skutecznie zbada wpływy rosyjskie na polską politykę. Przypomniał, że poprzedni rząd powołał komisję w tej sprawie. Donald Tusk dodał, że poprosił ministra koordynatora służb specjalnych Tomasza Siemoniaka, by przygotował rekomendację poprawiającą przepisy ustawy, co do których były zastrzeżenia natury konstytucyjnej. Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha poinformował, że jutro w Sejmie zostanie przedstawiona informacja w sprawie sędziego Tomasza Szmydta. W rozmowie z dziennikarzami wyjaśnił, że odbędzie się to w ramach punktu „pytania w sprawach bieżących”. O przedstawienie takiej informacji wniosła grupa posłów Koalicji Obywatelskiej. Wiceminister Arkadiusz Myrcha przypomniał, że Tomasz Szmydt był sędzią Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, dyrektorem departamentu prawnego Krajowej Rady Sądownictwa. Był delegowany do ministerstwa sprawiedliwości, gdzie pracował w dwóch departamentach – prawa administracyjnego i nadzoru administracyjnego nad sądami powszechnymi. Arkadiusz Myrcha zaznaczył, że zostaną przedstawione informacje, które nie są objęte tajemnicą śledztwa Polskie władze nie ukrywają, że wyjazd Szmydta na Białoruś i jego domniemana współpraca z rosyjskimi służbami jest sytuacją bardzo poważną. Szmydt orzekał miedzy innymi w sprawach dotyczących informacji niejawnych, w tym o klauzuli „tajne”, „NATO secret”, „EU secret”, pracował także w ministerstwie sprawiedliwości i biurze Krajowej Rady Sądownictwa Jutro w tej sprawie zbierze się też sejmowa Komisja do spraw Służb Specjalnych. Rzecznik Ministerstwa Spraw Zagranicznych Paweł Wroński poinformował, że ministerstwo nie prowadzi postępowań, których przedmiotem byłby były sędzia Tomasz Szmydt. Paweł Wroński podczas spotkania z dziennikarzami zaznaczył, że wyjazd na Białoruś był własną decyzją Szmydta. „Ten człowiek zdecydował się wypowiedzieć swój urząd, swoja narodowość, wyjechał do innego kraju i zamierza urządzić tam swoje życie. Jego postępowanie możemy określić jako zdradzieckie” – mówił Paweł Wroński. Dodał, że nie można zmusić nikogo do bycia polskim obywatelem.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/zbiorcza/w dyd/w dwi/

facebook
by e-smart.pl