Litewskie MSZ: państwa-agresorzy nie powinny uczyć Litwy demokracji

Litwa – MSZ – reakcja – Rosja Rosja nie ma prawa uczyć Wilna, Rygi i Tallinna zasad demokracji dotyczących wyborów – oświadczył minister spraw zagranicznych Litwy Gabrielius Landsbergis. Jego reakcja spowodowana jest wczorajszym wezwaniem przez MSZ Rosji przedstawicieli placówek dyplomatycznych trzech krajów bałtyckich. Rosyjski resort zażądał zagwarantowania bezpieczeństwa obywatelom Rosji, którzy 17 marca będą chcieli na Litwie, Łotwie lub w Estonii wziąć udział w wyborach prezydenckich. „Państwa-agresorzy nie powinny uczyć Litwy demokracji i wyjaśniać zasad organizacji wyborów” – podkreślił szef litewskiej dyplomacji. Przypomniał też, że Litwa zapewnia bezpieczeństwo wszystkim misjom dyplomatycznym. „Konwencja wiedeńska zawiera wymogi dotyczące wszystkich misji dyplomatycznych. Litwa, jako strona tej konwencji, wypełnia te zobowiązania” – dodał Landsbergis. Moskwa zarzuca władzom krajów bałtyckich brak odpowiedniej reakcji na prośby o zapewnienie bezpieczeństwa rosyjskim obywatelom podczas wyborów. Rzeczniczka resortu spraw zagranicznych Rosji Maria Zacharowa oświadczyła, że zakłócenia w rosyjskich punktach wyborczych w krajach bałtyckich spowodują poważne protesty wśród miejscowych Rosjan. Powodem – w jej opinii – mają być rzekome utrudnienia naruszające prawa rosyjskich obywateli do udziału w wyborach.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Kamil Zalewski/Wilno/w hm

facebook
by e-smart.pl