KW Nowa Lewica o podwyżkach w budżetówce i 35 godzinnym tygodniu pracy

Lewica – Konfederacja – wybory Nowa Lewica zapowiada, że jej warunkiem wejścia do ewentualnej koalicji rządowej po wyborach, będzie wprowadzenie 20-procentowej podwyżki płac w budżetówce i mechanizmu waloryzacji tych wynagrodzeń. Podczas wiecu podsumowującego wakacyjną trasę Lewicy, jej lider Adrian Zandberg zapowiedział, że Lewica chce też stopniowego dochodzenia do krótszego tygodnia pracy: „Tu nie chodzi o to, żeby się zaharować na śmierć. Chodzi o to, żeby pracować mądrze, wydajnie, sprawnie”. Adrian Zanberg dodał, że Lewica chce doprowadzić do tego, by w 2031 roku obowiązyła 35 godzinny tydzień pracy. Lider Lewicy skrytykował Konfederację za pomysły ograniczania usług publicznych. Jak stwierdził, ten pomysł – mimo że „dobrze klika się w Internecie” – jest bzdurą i zwracając się do pracowników budżetówki, zapewnił że jego ugrupowanie będzie zabiegać o podwyżki dla nich: „My tych bzdur nigdy nie będziemy opowiadać, bo wiemy, że wasza praca jest kluczowa, że polskie państwo stoi na waszej płacy i ta praca zasługuje na szacunek i na pożądne wynagrodzenie” – mówił. Polityk dodał, że płace muszą rosnąć w całej gospodarce. Powiedział, że Lewica chce zmienić prawo, by pracownicy mieli większe możliwości negocjowania podwyżek. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/d PL

facebook
by e-smart.pl