Ksiądz z Chersonia o życiu w bombardowanym przez Rosjan mieście

Ukraina – Chersoń – wojna – bombardowania Mimo trudnych wojennych warunków, w Chersoniu cały czas funkcjonuje rzymskokatolicka parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa. Wcześniej wspólnota liczyła 150 wiernych, obecnie pozostało 30 osób. Jest z nimi miejscowy proboszcz ksiądz Maksym Padlewski. „Prawie nie ma takiego dnia albo nocy, kiedy by nie ostrzeliwano miasta z artylerii albo z jakichś większych rakiet. Jest to ciężka sytuacja, bo też ludzie w takim strachu próbują mniej używać prądu, zwłaszcza wieczorem i w nocy, żeby nie było widać, że świeci się w oknach. A tragedia tego ostrzeliwania miasta jest prawie codzienna, i codziennie niestety giną ludzie” – opowiada ksiądz Padlewski. Do miasta dociera pomoc humanitarna, ale potrzeby nadal są ogromne. Według ksiądza Padlewskiego największego wsparcia potrzebują mieszkańcy przyfrontowych terenów obwodu chersońskiego. Jutro przypada druga rocznica od rozpoczęcia pełnoskalowej agresji rosyjskiej na Ukrainę.Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)/Eugeniusz Sało/w mk/w OK

facebook
by e-smart.pl