Jak dotrzymać noworocznych postanowień

Anna Magdalena Andrzejewska

„Czyste kartki” dają nam nadzieję na lepsze życie. Taką czystą kartką jest początek nowego roku – miesiące, tygodnie, dni, które jeszcze nie nadeszły. Chcemy je zapełnić jak najlepiej, jak najładniej. Obiecujemy, że będziemy lepsi, że będziemy zdrowiej żyć, więcej ćwiczyć, pilniej pracować. Szybko jednak okazuje się, że postanowienia poczynione były na wyrost lub nie mieliśmy planu na ich zrealizowanie. Trzeba wykonać jedynie klika niewielkich kroków, aby zapobiec załamaniu i poczuciu, że nie umiemy zrealizować swoich celów.

Zanim zaczniemy snuć plany na następny rok, podsumujmy obecny. Ile postanowień z poprzedniego roku udało się nam zrealizować, a ile nie, i co stanęło im na przeszkodzie. Jeżeli jest ich połowa, to naprawdę duży sukces!

Cele, które sobie stawiamy, muszą być jak najbardziej realne, co oznacza, że musimy czuć determinację, prawdziwą chęć zmiany. Dobrze jest rozbić jeden duży cel na kilka mniejszych (na mniejsze etapy). Żeby schudnąć dziesięć kilogramów, najpierw trzeba zgubić pierwszy kilogram. Nie każdy jest w stanie z dnia na dzień zmienić swoje przyzwyczajenia żywieniowe czy nałogi. Dlatego można zacząć od ograniczania się. Jak wynika ze statystyk przedstawionych przez Brunona Duthoita, prezesa Orange Polska, w Internecie spędzamy średnio prawie jedną piątą dnia. Może warto się nad tym zastanowić i stopniowo zmniejszać ilość czasu (zaczynając na przykład od zmniejszenia o pół godziny, w kolejnym tygodniu o godzinę itd.) przeznaczaną na Internet, na rzecz spędzania czasu z najbliższymi.

Warto zapisać swoje postanowienia – zwizualizowanie celu zwiększa szanse jego osiągnięcia. Ale nie chodzi o bardzo ogólny zapis, wręcz przeciwnie, powinien być jak najbardziej szczegółowy, np. do końca marca nauczę się dziewięciuset słów po hiszpańsku, co oznacza dziesięć słów dziennie. Gdy wiemy dokładnie, jak wygląda cel, jesteśmy w stanie ocenić, mniej więcej, czy jest on realny do osiągnięcia i go zweryfikować. Postanowienia nierealne należy od razu wykreślić. Lepiej postawić przed sobą cel mniej ambitny (np. trzysta słówek), ale go zrealizować!

Papier przyjmie wszystko, dlatego wypisać trzeba co tylko przychodzi nam do głowy.

Oczywiście postanowienie postanowieniu nierówne. Na początku listy powinny znaleźć się te najbardziej dla nas istotne i na tych w pierwszej kolejności należy się skupić. Ważne jest, jak formułujemy cel. Lepiej skupiać się na tym, co się chce osiągnąć, a nie na tym, czego chce się pozbyć, np. zamiast pisać: „Nie będę się spóźniać”, lepiej sformułować myśl: „Będę punktualny”.

Do postanowień można podejść jak do projektu: najpierw należy je zdefiniować, zaplanować poszczególne etapy ich realizacji (napisać harmonogram), zastanowić się, gdzie mogą być punkty krytyczne i jakie mamy zasoby (obiecujemy sobie, że od nowego roku będziemy biegać, a nie mamy butów do biegania…). Tak jak w zarządzaniu projektem, w realizacji celów pomaga analiza SMART (S – specific/konkretny, M – measurable/mierzalny, A – achievable/osiągalny, R – realistic/realny, T – time-bound/określony w czasie).

Konieczna jest samokontrola. Dobrą praktyką jest wybranie dni, w których regularnie będzie się sprawdzać, jak nam idzie realizacja noworocznych postanowień (np. w trzeci dzień miesiąca). Dzięki temu łatwiej utrzymać większą motywację i wytrwać w postanowieniu do końca roku. Warto uczyć dzieci takiego myślenia o realizowaniu swoich postanowień.

Realne patrzenie na siebie i swoje możliwości, mądre planowanie i konsekwencja pozwalają osiągnąć naprawdę wiele, a jednocześnie budują wiarę w siebie i pozwalają na zyskanie uznania w oczach innych, szczególnie naszych najbliższych.

Autorka jest socjologiem familiologiem (specjalistą ds. rodziny), trenerem, działaczką na rzecz rodziny, jednym z głównych inicjatorów oraz współzałożycieli Związku Dużych Rodzin „Trzy Plus”, byłym pełnomocnikiem ministra sprawiedliwości ds. konstytucyjnych praw rodziny.

Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com

facebook
by e-smart.pl