Hrabia z kosmosu znów nie został burmistrzem Londynu

Zjednoczone Królestwo – Londyn- burmistrz – wybory Liczący prawie sześć tysięcy lat kosmita znów nie został burmistrzem Londynu, ale pokonał polityka skrajnej prawicy. Hrabia Binface był jednym z trzynastu kandydatów. Na oficjalnym ogłoszeniu wyników pojawił się w swoim charakterystycznym hełmie przypominającym kosz na śmieci. Kandydat opublikował w sieci nagranie pokazujące, jak jego statek kosmiczny przelatuje nad Big Benem, a potem zmierza do ratusza. W budynku we wschodnim Londynie powitały go wiwaty. Stanął na scenie obok polityków Partii Pracy, Partii Konserwatywnej czy Liberalnych Demokratów. Ale jego oficjalnie ogłoszony wynik – ponad 24 tysiące głosów- oznacza, że program Count Binface’a pozostanie na papierze. Program ten zawierał takie postulaty jak wprowadzenie cen maksymalnych na rogaliki, zamknięcie wszystkich sklepów, które grają bożonarodzeniowe piosenki przed grudniem orazprzywrócenie telegazety. Nawet ta lista obietnic nie dała hrabiemu zwycięstwa. Człowiek z koszem na śmieci na głowie wyprzedził jednak dwóch kandydatów, w tym Nicka Scanlona – polityka skrajnie prawicowej, antyimigranckiej Britain First. To już druga porażka hrabiego w wyborach na burmistrza Londynu. Wcześniej – bez sukcesu – konkurował też z Borisem Johnsonem w wyborach parlamentarnych w okręgu Uxbridge. Wybory na burmistrza wygrał kandydat lewicy, Sadiq Khan. Podczas kampanii unikał przedstawienia stanowiska w sprawie cen rogalików. Część analityków brytyjskiej sceny politycznej przekonana jest że w rzeczywistości hrabia to nie kosmita, a komik. Co ciekawe, czasem da się też nawet słyszeć hipotezę, że jego kandydatura nie jest w stu procentach na serio.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Adam Dąbrowski/Londyn/w dwi/

facebook
by e-smart.pl