GITD zakończył pierwszą turę kontroli firm transportowych z białoruskim i rosyjskim kapitałem

Transport – przewoźnicy – kontrole Główny Inspektorat Transportu Drogowego zakończył pierwszą turę kontroli firm transportowych z białoruskim i rosyjskim kapitałem. Urzędnicy sprawdzili do tej pory sześćdziesiąt sześć firm. Wytypowali też kolejne podmioty do drugiej tury weryfikacji. Główny inspektor transportu drogowego Alvin Gajadhur powiedział, że wśród kontrolowanych firm znajdują się podmioty między innymi mające siedzibę pod jednym adresem. „Zdarza się, że pod jednym adresem zarejestrowanych jest kilkadziesiąt firm. W jednej z warszawskich lokalizacji było ich dziewięćdziesiąt. Chcemy dokładnie zweryfikować, czy działają one legalnie” – dodał. Urzędnicy we wszystkich do tej pory skontrolowanych miejscach stwierdzili naruszenia przepisów ustawy o transporcie drogowym. Dotyczą one głównie nieprzestrzegania norm czasu pracy kierowców, nierejestrowania aktywności kierowców na wykresówkach, braku kwalifikacji wstępnej i badań lekarskich. Nałożone na firmy transportowe kary wynoszą od 15 do 30 tysięcy złotych. Wiceminister infrastruktury Rafał Weber przypomniał z kolei, że dziś Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o delegowaniu kierowców w transporcie drogowym.Jak podkreślił, ma ona zapewnić konkurencyjność i równe warunki funkcjonowania firm transportowych działających w Polsce. „W ramach tej ustawy nakładamy konkretne obowiązki na przewoźników zlokalizowanych poza Polską, ale na terenie Unii Europejskiej oraz poza krajami Wspólnoty. Te przepisy są po to, aby zlikwidować szarą strefę” – zaznaczył.Ustawa ma też poprawić sytuację finansową krajowych firm transportowych, które świadczą usługi na terenie Unii Europejskiej, i samych kierowców przez obniżenie kosztów zatrudnienia. Ministerstwo chce, aby ustawa została przyjęta przez Sejm w drugim półroczu.Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/#Dadura/w to/

facebook
by e-smart.pl