Dobry wynik skrajnej prawicy w Brandenburgii

Niemcy – wybory – Brandenburgia – AfD Skrajna prawica w Brandenburgii nie wygrała, ale triumfuje. Alternatywa dla Niemiec uzyskała trzydzieści procent poparcia w wyborach do lokalnego parlamentu. „Odeślemy miliony obcokrajowców” można było wyczytać z plakatów i usłyszeć w śpiewanych przez zwolenników AfD piosenkach. Wieczór wyborczy Alternatywy dla Niemiec wyglądał tak, jakby partia wygrała i przejęła władzę. Przedwyborcze sondaże dawały jej zwycięstwo, ale więcej głosów zebrała wczoraj SPD i to do niej należy inicjatywa przy budowaniu nowej koalicji. AfD zdobyła jednak ponad jedną trzecia mandatów i osiągnęła tak zwaną mniejszość blokującą, która we wskazanych ważnych głosowaniach daje prawo weta. Liderka AfD ocenia, że wkrótce runą blokady ze strony innych partii. „Według sondaży jesteśmy drugą siłą w kraju i to z przewagą nad kolejną partią, co oznacza nasze prawo do współrządzenia. Wyborcy w ostatnich trzech głosowaniach w landach wschodnich Niemiec dali nam mandat do uczestniczenia w rządach. Ich wola jest jednoznaczna” – podkreśliła Alice Weidel, która twierdzi, że AfD chce rozmawiać ze wszystkimi. W graniczącej z Polską Brandenburgii SPD i CDU, które obecnie współrządzą, mają równo połowę głosów w landtagu, czyli o jeden za mało. Współpracy szukać będą jednak nie z AfD, a z Sojuszem Sahry Wagenknecht, która w trzecim wrześniowym głosowaniu znów okazała się języczkiem u wagi. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Adam Górczewski/i mg/w dw

facebook
by e-smart.pl