2 J. Swinney nowym szefem rządu Szkocji

Zjednoczone Królestwo – Szkocja – pierwszy minister Szkocja ma nowego szefa rządu. John Swinney musi pogodzić skłóconą Szkocką Partię Narodową i powstrzymać spadki sondażowe, które mogą zwiastować koniec siedemnastoletniej dominacji ugrupowania pragnącego odłączenia się od Królestwa. John Swinney to siódmy pierwszy minister od czasu utworzenia regionalnego parlamentu w edynburskim Holyrood. Od 2007 wszyscy pochodzili z separatystycznej SNP. A pytanie numer jeden tutejszej polityki brzmi: „czy ta seria właśnie się kończy?” W sondażach jego partia słabnie. Trzeba będzie mozolnie budować kruche doraźne koalicje w parlamencie. Bo stoi na czele rządu mniejszościowego. „Wiem, że tak to musi działać. Będę musiał porozumieć się z innymi, by osiągać cele” – mówił pierwszy minister tuż po tym, jak wybrał go zdominowany przez SNP parlament regionalny. To polityk bardziej konserwatywny, jeśli chodzi o finanse. Starał się dotąd unikać deklaracji w tzw. sprawach światopoglądowych. To może sie nie spodobać lewicowym Zielonym. Ale polityk nie może też zniechęcać np. Konserwatystów czy też Partii Pracy, umacniającej się ostatnio w sondażach. „SNP musi postawić na konsensus. (…) Kluczem jest odłożenie kampanii ws. niepodległości” – mówił lider ugrupowania Anas Sarwar. Szef konserwatystów Douglas Ross apelował, by skupiać się na codziennych problemach Szkotów, zamiast wciąż mówić o niepodległości. John Swinney podkreślał, że chce polityki konsensusu i marzy mu się obniżenie temperatury sporu. Podkreślał, że priorytetem będzie dla niego walka z ubóstwem wśród dzieci. Mimo konfliktów wewnętrznych, spowodowanych choćby tym, że część członków ugrupowania uważa, że przesunęło się ono zbytnio na lewo i kontrowersji związanych z finansami partii, SNP nadal – po niemal dwóch dekadach- jest w sondażach dużo mocniejsza od Torysów, Liberalnych Demokratów i Zielonych. Mniej więcej od czterech lat trwa jednak trend spadkowy, który sprawił, że dziś często idzie łeb w łeb ze szkocką odnogą Partii Pracy. To może okazać się istotne dla tegorocznych wyborów do Izby Gmin. Dla brytyjskiej lewicy to przez Szkocję może wieść droga do pokonania Konserwatystów, rządzących Zjednoczonym Królestwem od 2010 roku. Poprzedni pierwszy minister, Humza Yousaf, zrezygnował po tym, jak załamało się porozumienie koalicyjne Szkockiej Partii Narodowej (SNP) i Zielonych. Ugrupowania poróżniły dwie decyzje SNP: wycofanie się z ambitnych zielonych planów oraz wstrzymanie podawania dzieciom tzw. blokerów dojrzewania .Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Adam Dąbrowski, Londyn/ w fj

facebook
by e-smart.pl