W polskich miastach jest coraz mniej wróbli

Dzień Wróbla – populacja wróbli – Jestem na pTAK! – zagrożenia dla ptaków Dziś Międzynarodowy Dzień Wróbla. Te małe ptaki żyją tam, gdzie mieszkają ludzie. Jednak z roku na rok jest ich w miastach coraz mniej. „Szacuje się, że w Polsce żyje ponad sześciu milionów par wróbli” – mówi Jacek Karczewski, ornitolog ze stowarzyszenia Jestem na pTAK! Wydaje się, że to dużo, jednak ich liczebność sukcesywnie spada. „To zaledwie w najlepszym razie połowa tej ilości wróbli, które mieliśmy jeszcze kilka dekad temu. Dlaczego? Zmieniły się nasze miasta, zmieniły nie do poznania. 90 procent tego, co wróble jedzą albo co chciałyby, to są nasiona traw, ziół i kwiatów” – wyjaśnia Jacek Karczewski. Chętnie jedzą także owady, ale i je, i nasiona, coraz trudniej w miastach znaleźć. Jak podkreśla ornitolog, nawet trawniki są dziś uboższe, bez mleczy, stokrotek czy ziół, a więc brakuje tam też owadów. Nie mają co jeść, nie mają też gdzie się schować. Miasta i wsie stają się coraz bardziej pouszczelniane, wróblom zatem coraz trudniej znaleźć miejsce, w którym mogłyby bezpiecznie przetrwać noc. W zwyczaju mają także chowanie się w dziuplach, ale człowiek często wycina dojrzałe, czyli właśnie dziuplaste drzewa. Brakuje zatem miejsc, w których wróble mogłyby się schronić nocą, przed mrozem czy drapieżnikami. Te małe ptaki uwielbiają również wielkimi grupami przebywać w krzakach, a te są często wycinane lub mocno podcinane. Wróble, jako ptaki owadożerne, są istotnym elementem ekosystemów miejskich i wiejskich. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Depczyńska/ i dm /w dyd

facebook
by e-smart.pl