Uroczysta Wigilia Powstańców Warszawskich w Muzeum Powstania Warszawskiego
Muzeum Powstania Warszawskiego – powstańcy warszawscy – Wigilia Na wspólnej Wigilii w sali pod Liberatorem Muzeum Powstania Warszawskiego jak co roku kilkudziesięciu powstańców warszawskich spotkało się, by świętować Wigilię Bożego Narodzenia i podzielić się opłatkiem. Uroczystość była okazją do ponownego spotkania w gronie bohaterskich obrońców stolicy, wolontariuszy i wspólnych przyjaciół. Sanitariuszka i łączniczka batalionu Wojskowej Służby Ochrony Powstania „Dzik”, Irena Krajewska pseudonim „Lala” powiedziała, że spotkaniom wigilijnym towarzyszy wyjątkowe wzruszenie. „To są wyjątkowe Święta – naprawdę – wyjątkowe, przynajmniej dla mnie. Zawsze z nadejściem Wigilii, cieszyłam się autentycznie. Zapomina się wtedy o wszystkim, człowiekowi jest tak błogo, tak dobrze, wszyscy są życzliwi dla siebie, niczego się nie pamięta – cudowne Święta” – mówiła Irena Krajewska. Przypomniała, jak wielkim darem i skarbem jest pokój. „Oby nigdy i nigdzie na świecie nie było wojny, bo to są straszne rzeczy, niewyobrażalne. Od razu jest głód, cierpienie fizyczne, psychiczne” – mówiła. „Ludzie mają języki, powinni dojść do porozumienia, pójść sobie na ustępstwa – każdy ma prawo do życia, chleba dla wszystkich wystarczy” – podkreśliła łączniczka w Powstaniu Warszawskim. Sanitariuszka obwodu II na Żoliborzu, Janina Jankowska pseudonim „Jasia”, powiedziała, że takie spotkania, jak dzisiejsze, przynoszą pokój i uczą miłości. „Jestem wzruszona i szczęśliwa, to jest piękne Święto, prawdziwe, nasze polskie, katolickie Święto. Jestem zawsze bardzo wzruszona” – powiedziała. Przyznała, że to Święto, wszystkich nas łączy i powinno łączyć zawsze, aż do końca naszego życia. Ponad 100-letni podpułkownik Zbigniew Rylski „Brzoza”, z Batalionu AK „Parasol”, powiedział, że w jego rodzinie większość osób to byli wojskowi, którzy kochali swój kraj. Wielu z nich zginęło. „Na pewno nie chciałbym przeżyć ponownie Powstania i tych pięciu lat okupacji strasznej. Straciłem rodziców, członków rodziny, z których bardzo wielu było oficerami Wojska Polskiego” – tłumaczył. Jak dodał, w rodzinie Rylskich było pięciu odznaczonych Orderem Wojennym Virtuti Militari, łącznie z nim. „Taka rodzinka patriotyczna bardzo” – zauważył podpułkownik Zbigniew Rylski. Powstańcy wspominali, że Wigilia w 1944 roku była jednym z najcięższych przeżyć w ich życiu. Ci, którzy spędzali ją w niewoli, sięgali myślami do odległego rodzinnego domu. Niepewność przyszłości i tęsknota przygnębiały, ale niezwykłość świąt Bożego Narodzenia pozwalała przetrwać. W Warszawie obecnie żyje około 370 powstańców warszawskich.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Wosiek/i wz/w dyd