Ukraińcy z terenów przyfrontowych boją się spotkania Trumpa z Putinem

Ukraina – tereny przyfrontowe – ludzie – obawy Mieszkańcy przyfrontowych miejscowości Ukrainy obawiają się rezultatów rosyjsko – amerykańskiego szczytu. W rozmowach z dziennikarzami podnoszą kwestię przynależności terytorialnej Donbasu. Jak podkreślają, nie chcą, żeby Rosja przejęła kontrolę nad ich życiem. Rosja zamierza podnieść w trakcie rozmów o zawieszeniu broni kwestię przynależności obwodów: ługańskiego, donieckiego, zaporoskiego i chersońskiego. Po ponad 3 latach wojny wojska moskiewskiego reżimu nie kontrolują wszystkich miejscowości tych regionów. -„Nie chcemy znaleźć się państwie Putina” – mówią mieszkańcy Chersonia i Zaporoża. Natomiast mieszkańcy Lwowa chcą jak najszybszego zakończenia wojny, ale nie za cenę oddania ziemi okupantowi. „Wydaje mi się, że sposób myślenia Putina może zmienić tylko Bóg, jeśli zabierze go do siebie. Nikt więcej nie zmieni jego myślenia” – mówi Lwowianin. Podobne opinie wyraża większość Ukraińców, choć są i tacy, którzy mają nadzieję na rozejm. „Jeśli spotykają się tacy liderzy, to musi coś z tego wyjść” – podkreślają. Rozmowy Donalda Trumpa i Władimira Putina są również komentowane przez ukraińskich polityków, którzy zaznaczają, że Ukraina nie zamierza iść na ustępstwa terytorialne.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Maciej #Jastrzębski/Lwów/w pbp

facebook
by e-smart.pl