Szef Komitetu Wojskowego NATO: odpowiedzialność nie spoczywa wyłącznie na żołnierzach

NATO – Europa – obronność Szef Komitetu Wojskowego NATO stwierdził, że odpowiedzialność za wolność nie spoczywa wyłącznie na żołnierzach. Rob Bauer mówił o tym w Pradze podczas konferencji bezpieczeństwa zorganizowanej przez Międzynarodowy Instytut Badań Strategicznych. Rob Bauer dodał, że NATO ma obecnie pół miliona żołnierzy w stanie wysokiej gotowości i że sojusznicy inwestują w zwiększanie zdolności obronnych. „Nasz przekaz jest jasny – NATO jest silniejsze i bardziej gotowe niż kiedykolwiek. Jednak odpowiedzialność za wolność nie spoczywa wyłącznie na barkach żołnierzy” – podkreślił szef Komitetu Wojskowego Sojuszu. „Jak widzimy na Ukrainie, wojna dotyczy całego społeczeństwa. Dlatego sprawą ogólnospołeczną jest też zapobieganie wojnie. Nie tylko nasze przemysły zbrojeniowe, ale całe gospodarki muszą sobie uświadomić, że pokój nie jest już oczywistością” – dodał Rob Bauer. Podczas trzydniowej konferencji wielokrotnie podkreślano potrzebę zwiększenia wydatków na obronność w Europie. Mówił o tym na przykład minister obrony Estonii Hanno Pevkur. „Dwadzieścia trzy kraje NATO inwestują powyżej dwóch procent [PKB] w swoją obronę. To dobrze, bo to większa liczba niż jeszcze przed rokiem. Ale to nie wystarczy. Gdy weźmiemy pod uwagę ostatnie ćwierć wieku, w Europie wydatki na obronność wzrosły o 43 procent. W Chinach w tym samym okresie był to wzrost o 816 procent, a w Rosji – o 592 procent. Inwestujemy za mało w naszą obronność” – stwierdził estoński minister. Szef Sztabu Generalnego czeskiej armii Karel Řehka zwrócił uwagę na inny problem, którym są braki kadrowe w wojsku. „Prawie dwadzieścia lat temu znieśliśmy w Czechach obowiązkową służbę wojskową. Tyle że nikt nie pomyślał o budowaniu rezerw. Przedstawiono narrację o tym, że będziemy mieli małą, profesjonalną armię, która zrobi za nas wszystko. Nie powiedziano ludziom, że w przypadku kryzysu każdy będzie musiał odegrać jakąś rolę w systemie obrony. Przypominanie o tym dzisiaj jest niepopularne” – powiedział Karel Řehka. Z raportu opublikowanego przez Międzynarodowy Instytut Badań Strategicznych wynika, że pomimo wzrostu wydatków Europa wciąż ma zbyt małe zdolności obronne i niewystarczającą liczbę żołnierzy.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Wojciech Stobba/Praga/w hm

facebook
by e-smart.pl