Skazany na śmierć irański raper uwolniony przez reżim
Niemcy – Iran – prawa człowieka Międzynarodowa presja na reżim w Iranie ma sens – przekonuje berliński PEN Club. Członkowie stowarzyszenia poinformowali, że do stolicy Niemiec przyleciał raper Saman Yasin, skazany przez irański reżim na śmierć za udział w protestach na rzecz praw kobiet. PEN Club w Berlinie był jedną z organizacji, które apelowały o uwolnienie muzyka. Utwory Samana Yasina nie podobają się władzom Iranu, ale przed sąd raper trafił za poparcie w 2022 roku protestów po śmierci Mahsy Amini, kobiety zabitej przez policję obyczajową za to, że chusta na jej głowie leżała zbyt luźno i nie zakrywała włosów. Władze próbowały ukryć powód jej śmierci, ojcu nie chciały okazać raportu z sekcji zwłok. W Iranie wybuchły protesty pod hasłem „Kobieta, życie, wolność”, a raper znalazł się wśród zatrzymanych. W pokazowym procesie został skazany na śmierć za „wrogość wobec Boga”. PEN Club w Berlinie był jedną z organizacji, które wstawiły się za twórcą. Apelacja przyniosła efekt, jednak raper pozostawał w więzieniu do końca ubiegłego roku. Wczoraj wylądował w Berlinie. Oddział PEN Clubu w stolicy Niemiec poinformował też o uwolnieniu innego rapera, również krytyka islamskich władz w Iranie, Toomaja Salehiego. Zdaniem pozarządowej organizacji to dowód na to, że irański reżim ma obecnie słabą pozycję i działania na rzecz uwolnienia więźniów przynoszą efekty. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Adam #Górczewski/w OK