Sąd zdecyduje o ew. areszcie dla sprawcy śmiertelnego wypadku na warszawskiej Woli
wypadek-sąd-Warszawa Sąd rejonowy dla Warszawy-Woli zdecyduje czy sprawca piątkowego wypadku na stołecznej Woli trafi do aresztu. Wskutek potrącenia na przejściu dla pieszych, pod kołami busa zginął wówczas 14-letni Ukrainiec. Kierowca pojazdu w chwili zdarzenia miał odebrane prawo jazdy, do tego był pracownikiem firmy kurierskiej. Andrzej K. usłyszał w prokuraturze dwa zarzuty, za które w sumie grozi mu do 25 lat więzienia. Chodzi o spowodowanie śmiertelnego wypadku w ruchu drogowym, powiązane z ucieczką z miejsca zdarzenia oraz naruszenie zakazu prowadzenia pojazdów. Policjanci zatrzymali 43-letniego mężczyznę ponad dobę po spowodowaniu wypadku. Prokuratorzy musieli czekać kolejną dobę na postawienie mu zarzutów, gdyż mężczyzna musiał wytrzeźwieć. Rzecznik stołecznej prokuratury okręgowej Piotr Skiba poinformował, że podejrzany przyznał się do stawianych zarzutów, ale jego tłumaczenia nie są zbieżne z ustaleniami śledczych. Jak wyjaśnił, obawy mataczenia w sprawie i możliwego ukrywania się sprawcy wypadku z powodu groźby surowej kary są przesłankami do zastosowania środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztu. Sprawca wypadku wcześniej był karany m.in. za posiadanie narkotyków i pomoc cudzoziemcom nielegalnie przekraczającym granicę. Do tragicznego wypadku doszło w piątek po południu na skrzyżowaniu ulic Ordona i Jana Kazimierza, na oznakowanym przejściu dla pieszych. Kierowca busa potrącił tam 14-latka, nie udzielił mu pomocy i uciekł z miejsca zdarzenia. Chłopiec zmarł w szpitalu.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Fedusio/d PL/w kry