Rzecznik rządu: raport o stratach wojennych ma służyć dalszym działaniom ws. reparacji od Niemiec

Reparacje wojenne – rzecznik rządu – Piotr Müller – Polska – Niemcy Rzecznik rządu Piotr Müller powiedział, że liczy na refleksję ze strony Niemiec w sprawie reparacji. Warszawa zapowiada najpierw rozmowy dyplomatyczne z Berlinem a dopiero później formalny wniosek o reparacje. W przedstawionym wczoraj raporcie straty wojenne, poniesione przez Polskę w wyniku niemieckiej agresji i okupacji podczas II wojny światowej, oszacowano na 6 bilionów 220 miliardów 609 milionów złotych. Rzecznik rządu zaznaczył, że teraz strona niemiecka ma szansę zapoznać się z obszernym dokumentem. „Liczymy na to, że wyciągnie odpowiednie wnioski z tego raportu, a jeśli ich nie wyciągnie, to będziemy podejmować dalsze działania, w tym działania formalne na arenie międzynarodowej. Nasza deklaracja jest jasna – podejmiemy środki prawne oraz polityczne, aby te należności wobec Polski mogły być w przyszłości wyegzekwowane” – oświadczył minister. Piotr Müller ocenił, że publikacja raportu o stratach wojennych może też wpłynąć na niemiecką opinię publiczną, szczególnie młode pokolenie zachodnich sąsiadów, niepamiętających II wojny światowej. „Dużo bardziej [to pokolenie] będzie miało świadomość tego, czego dokonał naród niemiecki wobec narodu polskiego, gdy porówna sobie obrazy tego, co dzieje się na wschodniej Ukrainie z obrazami (…) tego, co dokonali Niemcy” – tłumaczył rzecznik rządu. Niemiecki rząd twierdzi, że w 1953 roku władze PRL zrzekły się dalszych reparacji i kilkakrotnie potwierdzały tę decyzję, dlatego – w ocenie Berlina – sprawa jest zamknięta. Z kolei polskie MSZ argumentuje, że oświadczenie z 1953 roku, nie ma mocy prawnej, gdyż jest obciążone istotnymi wadami prawnymi, opisanymi w raporcie o stratach wojennych.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Darmoros/w zr

facebook
by e-smart.pl