Zawody przyszłości
Anna Bućkowska
Według raportu The future of jobs przedstawionego podczas World Economic Forum w 2017 roku, aż 65% dzieci rozpoczynających wtedy naukę w szkole podstawowej będzie pracowało w zawodach, które jeszcze nie istnieją. Tak jak młode pokolenie nie ma pojęcia, czym zajmowali się repasatorka, halabardnik, zecer czy zdun, tak współcześni rodzice zachodzą w głowę, co robią zadziczacz, konserwator systemów inteligentnych czy garbage designer. Te egzotycznie brzmiące zawody wbrew pozorom nie są zawodami przyszłości. To obecna rzeczywistość rynku pracy, a za kilka lat staną sie oczywistością, jak dziś chociażby kierowca ubera, influencer, podcaster czy operator drona.
Trudno zgadnąć, jak będą brzmiały nazwy kolejnych zawodów przyszłości, ale już teraz można przewidzieć, jakich dwóch kluczowych obszarów mogą one dotyczyć. Patrząc na dotychczasowe trendy, wyłania się z nich rys technologiczny polegający na zastępowaniu człowieka wszędzie tam, gdzie tylko jest to możliwe oraz postępująca, coraz węższa, specjalizacja. Z drugiej strony, jak pisze Yuval Noah Harari, profesor Uniwersytetu Hebrajskiego w Jerozolimie i autor książki 21 lekcji na XXI wiek (2018) w przyszłości cenione będą także: kreatywność, krytyczne myślenie, komunikacja i kooperacja zaliczane do kompetencji miękkich, czyli dotyczących funkcjonowania społecznego i interpersonalnego, których żadna maszyna nie jest w stanie zastąpić. Historia uczy nas, że jest to złoty zestaw, który się sprawdza niezależnie od etapu rozwoju ludzkości. A ich dobroczynne owoce badał m.in. Stewart Wolf, lekarz i wykładowca na wydziale medycyny Uniwersytetu Oklahoma.
Pod koniec lat 50. XX wieku znajomy lekarz z Pensylwanii zwierzył się dr. Wolfowi, że na jego terenie jest pewne miasteczko o wdzięcznej nazwie Roseto, w którym mieszkańcy w wieku poniżej 65 lat bardzo rzadko chorują na serce. W czasach, kiedy w całym kraju prowadzono liczne akcje promocyjne dotyczące układu krążenia, taka informacja przykuwała uwagę każdego lekarza. Liczące niemal dwa tysiące mieszkańców miasteczko miało swoją specyfikę. Powstało pod koniec XIX wieku i zostało stworzone przez włoskich emigrantów pracujących w pobliskich kopalniach. Roseto było etnicznie jednorodne.
Profesor rozpoczął swoje badania z pełną determinacją. O pomoc w ich przeprowadzeniu poprosił zarówno swoich studentów, jak i innych wykładowców. Do zespołu dołączył także socjolog – John Bruhn. Z największą starannością przestudiowano karty pacjentów i karty zgonów mieszkańców od początku istnienia miejscowośc, co tylko potwierdziło obserwację lokalnego lekarza. Następnie przeprowadzono pogłębione wywiady socjologiczne z każdym mieszkańcem Roseto powyżej 21 roku życia. Odkrycia były coraz bardziej interesujące. Okazało się, że nie było samobójstw, alkoholizmu, uzależnienia od narkotyków. Niemal w ogóle nie było przestępstw! Nikt nie pobierał zasiłków. Po negatywnej weryfikacji tez dotyczących diety, genów czy lokalizacji badacze zdali sobie sprawę, że sekret musi tkwić niejako w życiu tego miasteczka. Kiedy zaczęli zwracać na to uwagę, zauważyli, że rosetańczycy często się odwiedzają, przystają, by pogawędzić ze znajomymi na ulicy, gotują posiłki dla siebie i dla znajomych. W domach mieszkały klany trzypokoleniowe, z wielkim szacunkiem odnoszące się do osób starszych. W mieście liczącym zaledwie dwa tysiące mieszkańców funkcjonowały dwadzieścia dwie różne organizacje społeczne! Po swoich odkryciach Wolf i Bruhn wykazali, że nie da się zrozumieć, dlaczego ktoś cieszy się dobrym zdrowiem, jeżeli będziemy się koncentrować wyłącznie na jednostce. Kluczem do sukcesu okazało się życie zgodne z wartościami świata, w którym żyjemy oraz ludzie, którymi się otaczamy.
Nie wiemy, co będą robiły nasze dzieci, kiedy dorosną. Jednak zawsze najlepszym ich przygotowaniem do tego etapu będzie rozwijanie kompetencji interpersonalnych i społecznych. Większości innych, potrzebnych im do pracy rzeczy nauczą się, kiedy przyjdzie na to czas.
Autorka jest absolwentka indywidualnego toku studiów na wydziale pedagogiki i psychologii Uniwersytetu Warszawskiego, pedagog, tutor i doradca zawodowy pracujący w oparciu o koncepcję motywacyjnego DNA.
Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com