Certyfikat Mamy i Taty - Film Dom Gucci (2021)
Agnieszka Kledzik
Historia jest prosta jak w balladzie Mickiewicza: zbrodnia to niesłychana, pani zabija pana. Zabija bardziej z zazdrości czy z zemsty? A może jednak z chciwości? Doprawdy, trudno jednoznacznie rozstrzygnąć, co doprowadziło porzuconą żonę do decyzji zabicia ojca własnych dzieci. Zbrodnicza pani to archetyp kobiety zdeterminowanej, zdolnej nawet do zabójstwa w obronie swej dumy i interesów. Ta postać jest centralna w całej tej historii, a tytuł filmu mógłby równie dobrze brzmieć „Patrycja Gucci”, choć ona sama nie ma już żadnego prawa do tego nazwiska i nie jest członkiem rodziny. Zupełnie jak marka Gucci, której właścicielem nie jest obecnie żaden Gucci, tylko zagraniczni inwestorzy spoza rodu.
W filmie, powstałym na podstawie amerykańskiej książki sprzed dwudziestu lat, zastosowano pewne uproszczenia. Oto widzimy typową włoską rodzinę żyjącą na wysokim poziomie zamożności i sławy – zgorzkniały, samotny ojciec (bardzo przekonujący Jeremy Irons) niknie w przestronnych pokojach swoich pałaców, a jego jedyny syn (wspaniały Adam Driver), obiecujący dziedzic i nadzieja rodu, studiuje prawo. Odziedziczoną fortunę rozwija brat ojca (Al Pacino w znakomitej formie aktorskiej) – podbija on rynki azjatyckie i marzy o dalszej ekspansji firmy, ale sam ma syna, którego uważa za idiotę (w tej roli laureat Oscara Jared Leto, nierozpoznawalny z powodu charakteryzacji zmieniającej go w starzejącego się i łysiejącego nieudacznika). W ten sztywny i uporządkowany świat, zamożny i dostatni w dobra materialne, lecz ubogi w emocje, sprytnie wślizguje się młoda kobieta żądna wszystkiego – miłości, ale i prestiżu, pieniędzy oraz władzy. I mamy barwną, przepiękną wizualnie i bardzo włoską opowieść kryminalną opartą na faktach, współczesną baśń o pogoni za marzeniami, o zbrodniach i karach.
Ridley Scott znany jest jako reżyser budujący silne postaci kobiece. Do roli Patrizii Reggiani, żony, a potem byłej żony dziedzica fortuny Guccich, zaangażował Lady Gagę. Kontrowersyjna piosenkarka była doskonała jako ambitna parweniuszka, która, mimo że nigdy się do tego nie przyznała, kazała zamordować własnego męża. Gaga idealnie pasuje do roli wyrachowanej, pięknej, lecz mało subtelnej młódki łasej na sławę i pieniądze. Jednak jako aktorce udało jej się też pokazać zakochaną i bardzo zranioną kobietę, którą mąż, wielki pan, porzuca, nie zaszczycając jej nawet rozmową. Ona i Adam Driver pokazali też namiętność między zakochanymi w bardzo witalnej scenie, która, choć bez nagości, nadaje się do oglądania tylko przez dorosłych.
Wizytówką Scotta jest także wizualna oprawa filmów. Dom Gucci to prawdziwa uczta dla oka – kostiumy, fryzury, stylizacje i wnętrza są dopracowane w najmniejszym szczególe i doskonale oddają charakter postaci dramatu oraz atmosferę lat siedemdziesiątych i późniejszych. Większość widowni stanowiły młode kobiety – ciekawe, czy właśnie to przyciągnęło je do kina. Ja nie interesuję się modą. Poszłam na ten film, bo śledzę niemal wszystko, co włoskie. Zapowiadano kryminał osadzony w pięknych miejscach Włoch, poza tym obsada wydawała mi się nadzwyczaj zachęcająca. I nie zawiodłam się.
Aktorzy dali z siebie wszystko. Dzięki nim rozumiemy, dlaczego Maurizio sprzeciwił się ojcu, dlaczego ojciec go wydziedziczył i jak to się stało, że wuj biznesmen nie cenił własnego syna. Wszystkie te subtelne napięcia pośród najbliższej rodziny, która zawsze powinna się wspierać – przecież to włoska rodzina! – powodują wewnętrzną erozję i ostatecznie rozpad więzi. Oczywiście w filmie to Patrizia jest wszystkiemu winna, na potrzeby scenariusza i ograniczeń czasu kinowego trzeba było taki manewr zastosować. Ale mnie się zdaje, że ambicje i wojenki panów Guccich dałyby radę wykoleić rodzinę nawet bez chciwej i przebiegłej żony jednego z nich. A wymowa filmu jest, zaskakująco jak na dzisiejsze czasy, konserwatywna: synu, słuchaj ojca; ojcze, nie prowokuj syna; mężu, nie zdradzaj żony; biznesmenie, nie kradnij; synu, bratanku, nie zdradzajcie własnej rodziny i wreszcie – żono… nie zabijaj!
Autorka jest filologiem klasycznym, wokalistką, nauczycielką języka włoskiego oraz emisji głosu, tłumaczką i recenzentką publikującą na łamach Dziennika Teatralnego.