Reset: Rząd D.Tuska świadomie oddał śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej Rosjanom
Reset – D.Tusk – śledztwo smoleńskie Autorzy serialu „Reset” przypomnieli w kolejnym odcinku, że to rząd Donalda Tuska świadomie oddał śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej Rosjanom. Do katastrofy rządowego samolotu, z delegacją najwyższych przedstawicieli władz państwa, w tym prezydenta Lecha Kaczyńskiego doszło 10 kwietnia 2010 roku pod Smoleńskiem. Polska delegacja udawała się do Katynia, by oddać hołd ofiarom zbrodni, popełnionej z rozkazu Stalina na polskich jeńcach, przez funkcjonariuszy NKWD wiosną1940 roku. Jedna z bohaterek odcinka „Reset” emitowanego na antenie TVPInfo, Małgorzata Wassermann, córka polityka PiS Zbigniewa Wassermanna mówiła, że premier Donald Tusk i jego gabinet oddał śledztwo Rosjanom bez podjęcia prób prowadzenia go przez polskich śledczych. „On powinien wykonać telefon do szefa NATO i powiedzieć: zginął nasz prezydent, jesteśmy członkiem NATO, żadna ewentualność nie może być wykluczona, prosimy o wasze wsparcie, tam jest samolot wojskowy, tam są tajemnice państwowe, tam są telefony satelitarne, tam są generałowie i najważniejsze osoby w państwie. Wchodzimy na miejsce, pomóżcie nam spakować to wszystko i przewieźć do Polski. Potem będziemy rozmawiali dalej” – mówiła. Zdaniem Małgorzaty Wassermann „Rosjanie się tego spodziewali i te pierwsze trzy dni były decydujące, wtedy oni by nie protestowali”. Tymczasem premier Tusk i jego rząd zdecydował o tym, że zgodnie z wybraną przez Rosjan Konwencją Chicagowską, to właśnie rosyjscy śledczy będą prowadzili postępowanie, co nie dawało polskim śledczym żadnej możliwości jego nadzorowania. Ówczesny szef Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych Edmund Klich wyrażał zdziwienie taką postawą rządu. „Katastrofa zaistniała10 kwietnia w sobotę koło dziewiątej czasu polskiego. Dopiero13 kwietnia premier Putin, a właściwie szefowa MAKu Tatiana Anodina – więc mamy 4 dni – ogłosiła decyzję o procedowaniu według aneksu13 Konwencji Chicagowskiej. Więc 4 dni, ja sądziłem, że są prowadzone negocjacje ze stroną rosyjską, która była przychylna i mogła się zgodzić na porozumienie” – powiedział. Chodziło o porozumienie z1993 roku między Polską i Rosją, które w artykule11 zakładało w przypadku zaistnienia katastrofy samolotu wojskowego, wspólne prowadzenie śledztwa przez właściwe organa polskie i rosyjskie. Profesor Sławomir Cenckiewicz wyjaśniał, że brak udziału Polaków w rosyjskim śledztwie umożliwił manipulowanie faktami Rosjanom. „Czyli kwestie związane z „pijanym Błasikiem w kokpicie”, te wszystkie fejki związane z rozmową telefoniczną między Jarosławem Kaczyńskim a Lechem Kaczyńskim, zamianą ciał. Rosjanie mówili: „no jak można było zamknąć w Moskwie trumny bez pobrania próbek DNA”? Te wszystkie rzeczy, które później wybuchały jako wielkie medialne skandale w Polsce, od maja 2010 roku, były dawkowane przez Rosjan stronie polskiej” – dodał. Autorzy reportażu przypomnieli, że rezygnacja z możliwości udziału w śledztwie nie tylko uniemożliwiła stronie polskiej poznanie wszystkich okoliczności katastrofy, ale także doprowadziła do zbezczeszczania zwłok ofiar katastrofy.Informacyjna Agencja Radiowa IAR #Banach/w kry