Raport Ordo Iuris: Polska musi wypowiedzieć konwencję stambulską. Gender oparte jest na marksizmie
Dariusz Kloch
Instytut na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris opublikował kompleksową analizę ratyfikowanej pięć lat temu przez Polskę konwencji stambulskiej. Dokument w powszechnej świadomości stanowi szereg rozwiązań przeciwdziałających przemocy wymierzonej w dziewczęta i kobiety. Raport Instytutu ma stanowić odpowiedź na narastające wątpliwości i wyrażać sprzeciw wobec głównych założeńkonwencji.
Instytut zwraca uwagę, że konwencja stambulska wbrew głosom powszechnym w debacie publicznej, podkreślającym wagę dokumentu, nie znajduje akceptacji w 13 państwach Rady Europy. Okazało się, że jednym z poważnych powodów odrzucenia konwencji jest wskazywana przez lokalnych konstytucjonalistów sprzeczność z ustawami zasadniczymi.
– Konwencja stambulska jest sprzeczna z konstytucyjną zasadą neutralności światopoglądowej państwa, uderza w prawo rodziców do wychowywania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami, a użyte w niej terminy burzą polski system prawny – mówił w sierpniu minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.
– Wypowiedzenie Konwencji Stambulskiej to pozbawienie ofiar przemocy domowej realnej pomocy i skazanie ich na cierpienie. Czy dla polskiego rządu ważniejsze od zdrowia i życia kobiet są światopoglądowe fobie? – napisała w lipcu na Twitterze eurodeputowana Sylwia Spurek.
– Pozycja kobiety jest nieuprzywilejowana. Kobieta jest traktowana jako członek rodziny drugiej kategorii, a w związku z tym bardziej częstokroć narażona na przemoc bądź inne dyskryminacyjne traktowanie – przekonywał w tym samym miesiącu były już Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar.
Instytut Ordo Iuris wyszczególnia pojawiający się w konwencji termin „gender”, który zaczął pojawiać się w połowie lat 90. w oficjalnych dokumentach organizacji międzynarodowych. Teoria gender kontestuje role płciowe i otwarcie postuluje wymazanie różnic między kobiecością i męskością, traktując je jako konstrukty społeczne powstałe w wyniku nierównych stosunków władzy. Według szczegółowego raportu Instytutu teoria gender oparta jest na marksistowskiej koncepcji podmiotu „wyzyskującego” oraz podmiotu „wyzyskiwanego”. Gender, podobnie jak klasyczny marksizm, upatruje postępu w emancypacji ciemiężonych, koncentrując jednak całą swą uwagę na nieustającym „konflikcie” między kobietą a mężczyzną oraz na „opresyjnej” roli rodziny. Proletariatem zastępczym poddawanym opresji i uciskowi, według przytoczonej przez Ordo Iuris amerykańskiej filozof oraz profesor literatury Judith Butler (ur. 1956), są kobiety. W swoim najgłośniejszym dziele „Uwikłani w płeć” Butler głosi konieczność uznania płci za konstrukt społeczno-kulturowy.
– Aktywistkom radykalnego feminizmu już od dawna chodzi nie o równouprawnienie, ale o odwrót od heteroseksualizmu oraz zniszczenie rodziny i Kościoła. (…) Judith Butler idzie jeszcze krok dalej: zaprzecza znaczeniu biologicznej polaryzacji płciowej i pracuje nad jej destrukcją społeczną – twierdzi niemiecka socjolog Gabriele Kuby.
Według badań Agencji Praw Podstawowych oraz Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, w krajach, w których wprowadzono rozwiązania zbliżone do tych zawartych w konwencji, statystyki przemocy wciąż pozostają na wysokim poziomie. Z kolei dokumenty wydawane przez Komitet GREVIO – organ monitorujący wykonywanie konwencji – udowadniają, że nie jest możliwe wprowadzanie dokumentu w życie z pominięciem zawartych w nim genderowych rozwiązań.
Warto zwrócić uwagę na alkohol i narkotyki jako kluczowy element sprzyjający przemocy. Jednoznacznie wskazują na to zarówno badania polskie, europejskie i amerykańskie. Kluczem do ograniczenia przemocy jest zmiana modelu podaży i konsumpcji alkoholu – skomentował prezes Fundacji Mamy i Taty Marek Grabowski.
Autor jest blogerem, zajmuje się tematyką obywatelską. Redaktor naczelny portalu Propolski.pl.
źródła: dorzeczy.pl, ordoiuris.pl, wpolityce.pl
Cytat z książki: Gabriele Kuby, Globalna rewolucja seksualna, Wydawnictwo Homo Dei, Kraków 2013, s. 54.