Premiera dokumentu „Jak warszawskie dzieci poszły w bój” – wspomnienia powstańców warszawskich
Powstanie Warszawskie – Powstańcy – wspomnienia – film W Domu Powstańców Warszawskich odbył się premierowy pokaz filmu prezentującego wspomnienia powstańców warszawskich. Obraz pod tytułem „Jak warszawskie dzieci poszły w bój” to świadectwo pięciu niezwykłych uczestników powstania: Haliny Bieżan-Glonek, Ireny Paśnik, Zbigniewa Daaba, Witolda Lisowskiego oraz Jerzego Oględzkiego. Wspomnienia powstańców są przeplatane komentarzem historycznym i niosą edukacyjny przekaz – mówiła współinicjatorka filmu, wicedyrektorka Muzeum Niepodległości doktor Beata Michalec. To jest bardzo ważne w edukacji historycznej i patriotycznej dla młodego pokolenia, bo zryw niepodległościowy, jakim było powstanie warszawskie, jest dla nas wszystkich mieszkańców, dzisiaj żyjących, ale też i tych, którzy przyjdą po nas, powinien być zawsze w pamięci” – mówiła doktor Beata Michalec. Jak dodała „Bo to jest historia tego miasta. Miasta, którego miało nie być po 1945 roku, ale jednak dzięki, między innymi Powstańcom, którzy powrócili do Warszawy, to miasto zostało odbudowane i dzisiaj rozwija się bardzo dobrze” – tłumaczyła wicedyrektorka Muzeum Niepodległości. Halina Bieżan-Glonek ps. „Lalunia”, uczestniczka Powstania Warszawskiego, która 17 kwietnia 2024 roku skończyła 100 lat, przypomina w filmie o akcji dotyczącej pociągu pancernego na Dworcu Gdańskim. Zadaniem powstańców było wysadzenie torów w powietrze. „Pociąg pancerny dawał krzyżowy ogień w łączności z Cytadelą. Wtedy już walki były tragiczne. Najpierw wybrzmiał huk olbrzymi, niesamowity, oddziałów powstańczych i broni. Powstańcy pod ostrzałem dobiegli do torów, zdobyli zionący ogniem bunkier. To była bardzo wielka walka. Niestety, z pociągu pancernego odezwały się działa i wtedy, cały ten teren został zasiany rannymi i zabitymi” – przypomniała. Jeden z bohaterów filmu Zbigniew Daab pseudonim „Kapiszon” przypomniał, że zawsze, kiedy mija tablice upamiętniające powstańczy zryw, oddaje cześć ofiarom. „Należny jest im honor, bo ci wszyscy ludzie, którzy walczyli, bo nie tylko powstańcy walczyli, ludność miejska, która tutaj była, oni to wszystko przeżywali, tak jak matka, siostra i inni” – tłumaczył Zbigniew Daab. Przypomniał, że „wszyscy walczyli z głodem, z zagrożeniem bombardowaniem. Kobiety walczyły, wychowywały dzieci, były przygotowane, by pomagać powstańcom – wzajemnie. Te tablice są bardzo ważne, one wszystko upamiętniają” – tłumaczył powstaniec. Prezes Stowarzyszenia Monopol Warszawski Janusz Owsiany, współtwórca płyty „Jak warszawskie dzieci poszły w bój”, zaznaczył, że obraz oddaje w dużej mierze hołd dziewczętom, sanitariuszkom i łączniczkom powstania warszawskiego, które siłą serca uczestniczyły w ratowaniu życia. „Kiedy powstańcy byli ranni i konali pod ostrzałem Niemców, mogli liczyć tylko na to, że doczołgają się do nich w chwili przerwy w ostrzale – sanitariuszki, które będą się starały ich ewakuować do najbliższego punktu opatrunkowego czy do szpitala” – wyjaśniał Janusz Owsiany. Przypomniał, też, że operacje w tych szpitalach powstańczych były robione na byle jakich workach po czymkolwiek. „Kładło się na nich ciężko rannych ludzi i przy świeczkach lub karbidówkach dokonywało się operacji przy asyście dziewczyn, które nigdy tego nie robiły. A były to amputacje czy głębokie rany” – tłumaczył prezes Stowarzyszenia Monopol Warszawski. Dokument przedstawia opis tragicznych wydarzeń roku 1939, okresu okupacji oraz działalności konspiracyjnej – fundamentu przygotowań do Powstania. Zawiera poruszające opowieści o Powstaniu Warszawskim, jego dramatycznych momentach, niezwykłej odwadze walczących, o zagładzie Stolicy oraz trudach jej odbudowy. Płytę z notacjami będzie można zakupić w Księgarni Muzeum Niepodległości. Spotkanie z powstańcami i dokumentem odbyło się okazji 80. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Wosiek/i wg/ w fj