PR3 M. Kierwiński (KO): M. Morawiecki musi zapłacić za wybory korespondencyjne
PR3 – Marcin Kierwiński – wybory korespondencyjne – zarzuty – Mateusz Morawiecki Minister Marcin Kierwiński jest przekonany, że Mateusz Morawiecki musi odpowiedzieć za sprawę wyborów korespondencyjnych z 2020 roku. Wczoraj były premier usłyszał w prokuraturze zarzuty przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków urzędniczych. Ma to związek z przygotowaniami do wyborów prezydenckich sprzed pięciu lat, głosowanie miało się odbyć korespondencyjnie. Marcin Kierwiński mówił w Programie Trzecim Polskiego Radia, że już w 2020 roku politycy ówczesnego rządu mieli wątpliwości wobec podjętych działań. Kierwiński wraz z Cezarym Tomczykiem prowadził wtedy kontrole poselskie w ministerstwach. „Jeden z wiceministrów, z którym się spotkaliśmy, powiedział tak: 'Proszę Panów posłów, w tym ministerstwie nie znajdziecie żadnego dokumentu, bo wszyscy wiemy, czym to pachnie. Niech Morawiecki podpisuje’. Wszyscy wiedzieli co robił Morawiecki i dziś za to Morawiecki musi zapłacić” – mówił Marcin Kierwiński. Według prokuratury, przekroczenie uprawnień przez Mateusza Morawieckiego polegało na wydaniu dwóch decyzji na podstawie „pozornego posiłkowania się ustawą covidową”. Zamiast Państwowej Komisji Wyborczej i Krajowego Biura Wyborczego, wybory miały organizować Poczta Polska i Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych. Były premier odmówił wczoraj składania wyjaśnień. Na przesłuchaniu pojawił się w towarzystwie dwóch obrońców. Przed przesłuchaniem Mateusz Morawiecki argumentował, że realizacja wyborów prezydenckich była obowiązkiem szefa rządu. Dodał, że nie żałuje swojej decyzji sprzed pięciu lat. W czerwcu ubiegłego roku Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargi kasacyjne od wyroku warszawskiego WSA, który we wrześniu 2020 roku uznał za niezgodną z prawem decyzję Mateusza Morawieckiego, zobowiązującą Pocztę Polską do przygotowania wyborów korespondencyjnych. Tym samym wyrok WSA jest prawomocny.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ PR3/ #Darmoros/w Siekaj