Politycy i eksperci za zmianami w systemie bezpieczeństwa morskiej infrastruktury krytycznej
Senat – infrastruktura krytyczna – bezpieczeństwo – Bałtyk Politycy, eksperci i przedstawiciele biznesu chcą zmian w systemie bezpieczeństwa morskiej infrastruktury krytycznej. Chodzi przede wszystkim o ochronę obiektów energetycznych, takich jak morskie elektrownie wiatrowe czy powstająca elektrownia jądrowa. Na ten temat obradował w Senacie Morski Zespół Parlamentarny. Jego przewodniczący, senator Koalicji Obywatelskiej Kazimierz Kleina zapowiedział skierowanie pisma do premiera i poszczególnych ministerstw. Polityk opowiada się za stworzeniem jednego organu administracji odpowiedzialnego za bezpieczeństwo morskiej infrastruktury krytycznej. „Potrzeba koordynacji i wspólnego działania, wyznaczenia instytucji, osoby, która te główne sprawy weźmie na siebie. Druga kwestia to są także zmiany legislacyjne. Jako parlament jesteśmy gotowi odpowiedzieć na nie jak najszybciej. Widzimy, że pojawiają się zagrożenia, których wcześniej nie było” – powiedział senator Kazimierz Kleina. Prezes Bałtyckiego Instytutu Transformacji Energetycznej Maciej Stryjecki podkreślał, że za 15 lat 40 procent polskiej energii będzie wytwarzane na obszarach morskich. Dlatego ekspert rynku energetycznego apeluje o stworzenie strategii bezpieczeństwa morskiej infrastruktury energetycznej. „Największe ryzyko, jakie ja widzę, to to, że przedstawiciele władz dojdą do wnioski, że potrzebne jest rozporządzenie. Rozporządzenie, w którym dostaniemy listę zadań do wykonania. Ale te projekty pierwszej fazy morskich farm wiatrowych nie mogą zostać teraz zatrzymane na kilka miesięcy (…) żeby spełnić wymogi, które dzisiaj postawimy. To musi przebiegać w sposób ewolucyjny” – zaznaczył Maciej Stryjecki. Na problemy prawne związane z bezpośrednią ochroną infrastruktury krytycznej zwracał uwagę komandor rezerwy Mirosław Ogrodniczuk. Oficer, służący niegdyś w NATO-wskim Dowództwie Morskim, podkreślał, że Marynarka Wojenna ma obecnie ograniczone pole działania. „Żeby użyć Sił Zbrojnych do zabezpieczenia infrastruktury krytycznej, niejako musi powstać akt terroru. Ponieważ całe nasze ustawodawstwo jest do tej pory reakcyjne, a nie prewencyjne. Musi się niemalże wydarzyć szkoda, żebyśmy dopiero mogli uruchomić Siły Zbrojne do wsparcia zarówno Straży Granicznej, jak i policji” – ocenił ekspert. W myśl obecnych przepisów, w przypadków wód wyłącznej strefy ekonomicznej RP jedynie Straż Graniczna ma prawo na przykład do zatrzymania statku. Jednak – jak podkreślał komandor Ogrodniczuk – nawet najnowocześniejszy patrolowiec Straży Granicznej nie jest jednostką uzbrojoną i w praktyce nie jest w stanie wymusić zatrzymania statku zagrażającego danemu obiektowi.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Darmoros/w dwi/