opis Żołnierz, który strzelał po pijanemu w Mielniku, usłyszał zarzuty
Mielnik – zarzuty – prokuratura 25-letni żołnierz, który po pijanemu w Mielniku strzelał w kierunku cywilnego auta – usłyszał zarzuty: przekroczenia uprawnień połączony z usiłowaniem zabójstwa i groźbami karalnymi oraz pełnienia służby pod wpływem alkoholu. Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Skiba, podejrzany miał przyznać, że pił alkohol, a zarazem zaprzeczać, by chciał kogokolwiek zabić. Prokuratura skierowała do sądu garnizonowego w Olsztynie wniosek o tymczasowe aresztowanie 25-latka, posiedzenie w tej sprawie zaplanowane jest na jutro. Za zarzucane czyny podejrzanemu czyny grozi nawet dożywocie. „Żołnierz strzelający do samochodu w miejscowości Mielnik poniesie odpowiedzialność karną oraz zostanie natychmiast wydalony ze służby” – napisał w serwisie X szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak dodał, „Nie ma pobłażania dla takiego bandyckiego zachowania”. Do zdarzenia doszło wczoraj około 15.30. Pijany żołnierz zatrzymał samochód osobowy, którym jechał ojciec z córką i zaczął do niego strzelać. Dziewczynka uciekła z samochodu, a pijany mężczyzna wystrzelał trzy magazynki, czyli około 90 pocisków w kierunku auta. Jak się okazało żołnierz miał około dwóch promili alkoholu we krwi. Po zdarzeniu zatrzymali go inni żołnierze. Mężczyzna służy w 3. Batalionie Strzelców Podhalańskich z Rzeszowa. Został zawieszony. Jak poinformował rzecznik operacji Bezpieczne Podlasie podpułkownik Kamil Dołęzka, grozi mu również wydalenie ze służby. „Stanowczo potępiamy zachowania, których dopuścił się żołnierz, ponieważ kładą się one cieniem na ciężką służbę pozostałych sześciu tysięcy żołnierzy operacji Bezpieczne Podlasie, którzy każdego dnia narażają swoje zdrowie i życie broniąc wschodniej granicy Polski”- powiedział podpułkownik Kamil Dołęzka. Rzecznik podkreślił, że ten przypadek traktowany jest jako incydent. „Nie jest to codzienne zachowanie, jakie jest zachowaniem normalnym dla żołnierzy”- dodał. W związku z wydarzeniami w Mielniku zorganizowano spotkania z miejscową społecznością. „W celu zminimalizowania traumatycznych skutków tego zdarzenia, dziś odbyły się spotkania z władzami miejscowości Mielnik oraz dyrekcją szkoły w Mielniku. Wojsko zgłosiło gotowość wyjaśnienia tego incydentu, zapewniło też o braku jakiegokolwiek zagrożenia ze strony żołnierzy stacjonujacych w Mielniku”- wyjaśnił rzecznik operacji Bezpieczne Podlasie podpułkownik Kamil Dołęzka Nastolatka, która jechała ostrzelanym przez żołnierza samochodem, jak i cała jej rodzina, otrzymała wsparcie psychologa. Wójt gminy Mielnik Marcin Urbański poinformował, że dzisiaj rano spotkał się w tej sprawie z dowódcą zgrupowania wojskowego. „Obecnie według mojej wiedzy, zarówno dziewczynka, jak i jej rodzina, są pod opieką psychologa wojskowego. Podczas spotkania z dowódcą zgrupowania, który zaoferował wszelką pomoc jeśli chodzi o ten incydent z ostrzelaniem auta cywilnego przez żołnierza”- dodał. Jak mówi wójt Marcin Urbański, rodzina może też liczyć na pomoc ze strony samorządu, jeżeli tylko taka będzie potrzeba.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/M. Nazarko, Radio Białystok/w dyd/w fj