OPIS Liderzy instytucji UE pogratulowali D.Trumpowi

UE – USA – Trump Liderzy unijnych instytucji pogratulowali Donaldowi Trumpowi wygranej w wyborach prezydenckich w Stanach Zjednoczonych. Wyrazili nadzieję na udaną współpracę, choć nieoficjalnie wiadomo, że część europejskich polityków obawia się jego prezydentury. Wpisy na portalu X opublikowali przewodniczący Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen, Europarlamentu Roberta Metsola i Rady Europejskiej Charles Michel.. Unia Europejska i Stany Zjednoczone to coś więcej niż tylko sojusznicy – rozpoczęła swoje oświadczenie przewodnicząca Komisji. „Łączy nas prawdziwe partnerstwo obejmujące 800 milionów obywateli” – dodała Ursula von der Leyen. Podkreśliła, że miliony miejsc pracy i miliardy w handlu i inwestycjach po obu stronach Atlantyku zależą od dynamiki i stabilności wzajemnych relacji gospodarczych. „Europa jest gotowa” – to z kolei komentarz przewodniczącej Europarlamentu Roberty Metsoli. „Gotowa do współpracy w obliczu wyzwań geopolitycznych, aby utrzymać silną więź transatlantycką”. Przewodniczący Rady Europejskiej napisał, że Unię i Stany Zjednoczone łączy trwały sojusz i historyczne więzi. „Unia Europejska, jako sojusznik i przyjaciel, oczekuje kontynuacji konstruktywnej współpracy” – brzmi wpis Charlesa Michela. Podkreślił, że Unia będzie realizować swoje strategiczne cele jako silny, zjednoczony, konkurencyjny i suwerenny partner i będzie bronić wielostronnego systemu. To zawoalowany przytyk do zapowiedzi Donalda Trumpa, który nie jest zwolennikiem sojuszy. Europa obawia się izolacjonizmu Ameryki. Jest też obawa dotycząca zaostrzenia wojny handlowej. Trump w kampanii zapowiadał bowiem nałożenie 10-20 procentowych ceł na produkty z Europy. Jeśli wierzyć zapewnieniom urzędników i dyplomatów, to Bruksela ma rozpisane różne scenariusze, nawet te najczarniejsze, i działania odwetowe. Unia zdaje sobie też sprawę, że musi wziąć sprawy w swoje ręce w kwestiach obronności i nie może bezgranicznie polegać na Stanach Zjednoczonych. Ostatnich ośmiu lat, licząc prezydentury Donalda Trumpa i Joe Bidena, Unia nie wykorzystała. Wprawdzie europejscy sojusznicy w NATO zwiększali wydatki na obronność, ale niedostatecznie szybko. Europa tak naprawdę przejrzała na oczy dopiero po napaści Rosji na Ukrainę. Teraz będzie musiała szybciej rozkręcać swój przemysł zbrojeniowy i będzie na to potrzebowała pieniędzy. Nowy, unijny budżet po 2027 roku będzie pisany pod obronne potrzeby. IAR/Beata Płomecka/Bruksela/i mg/w Siekaj

facebook
by e-smart.pl