OPIS Blisko 500 ofiar izraelskiego ostrzału południowego Libanu

Liban – ostrzał – ofiary – Izrael Blisko 500 osób zginęło, a ponad 1600 osób zostało rannych w izraelskim ostrzale południowego Libanu – poinformowało libańskie Ministerstwo Zdrowia. Ponad 26 tysięcy osób przebywa w schronach, a dziesiątki tysięcy opuściły południową część kraju kierując się do stolicy kraju Bejrutu. Drogi prowadzące na północ zostały zablokowane przez uchodźców. Władze kraju podały, że to najbardziej krwawy dzień w historii Libanu od czasów zakończenia wojny domowej w 1990 roku. Atak został poprzedzony ostrzeżeniem, aby cywile opuścili miejsca uderzenia, którymi miały być składy amunicji oraz miejsca, w których przebywają przywódcy Hezbollahu. Władze Izraela poinformowały, że celem jednego z ataków był jeden z przywódców Hezbollahu Ali Karaki, jednak organizacja zdementował te informacje. Jednocześnie Hamas podał, że w ataku zginął jeden z szefów zbrojnego oddziału Hamasu Mahmud Al-Nader. Minister obrony Izraela Joaw Gallant powiedział, że z północnego Izraela ewakuowano około 60 tysięcy osób. Dodał, że ostrzał będzie prowadzony dopóki nie zostanie przywrócone bezpieczeństwo na terenie północnego Izraela. W związku z ostrzałem prowadzonym przez Izrael Francja wezwała do zwołania nadzwyczajnego posiedzenia Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Poinformował o tym francuski minister spraw zagranicznych Jean-Noel Barrot podczas Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Jednocześnie wezwał obie strony do podjęcia działań mających na celu zapobiegnięcie dalszej eskalacji konfliktu, co będzie miało wyniszczające skutki szczególnie dla ludności cywilnej. Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell powiedział, że eskalacja pomiędzy Izraelem a Libanem „jest już prawie otwartą wojną”. Dodał, że trwają rozmowy o powstrzymaniu konfliktu, jednak najgorsze przypuszczenia stały się rzeczywistością. Stany Zjednoczone sprzeciwiają się ewentualnej izraelskiej operacji lądowej w Libanie. Przedstawiciele USA przy ONZ mówią, że mają konkretny plan załagodzenia konfliktu, który chca zaprezentować swoim sojusznikom. Urzędnicy z bliskiego otoczenia amerykańskiego sekretarza stanu Antony’ego Blinkena mówią, że jest to jeden z tematów jego rozmów kuluarowych podczas trwającego w Nowym Jorku Zgromadzenia Generalnego ONZ.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/AFP/Reuter/d mile/w kry

facebook
by e-smart.pl