Odwrócenie trendu?!
Według danych GUS liczba rozwodów w III kwartale 2011 roku spadła do poziomu 14,1 tysiąca to znaczy do wartości najniższej od roku 2004.
Rok 2004 z 58 tysiącami rozwodów był ostatnim przed rozwodowym „boomem” lat 2005-2006 kiedy to liczba rozpadających się małżeństw przekroczyła już na stałe 60 a nawet 70 tysięcy rocznie. W roku 2011 liczba rozwodów ogółem była, co prawda o 3 tysiące wyższa niż w 2010, ale wzrost przypadał według danych GUS na I i II kwartał zeszłego roku. Trzeci kwartał roku 2011 to był również start ale i szczyt medialny kampanii „Rozwód? Przemyśl to.” Mamy więc chyba uzasadnione prawo w jakimś stopniu przypisać to odwrócenie trendu również naszej inicjatywie. Dlaczego tak uważamy? Z prostego powodu. Jeszcze w fazie przygotowywania kampanii badaliśmy, jak osoby noszące się z zamiarem złożenia wniosku rozwodowego do sądu szukają informacji na ten temat. Okazało się, co nie zaskakuje, że wpisując hasło „pozew” lub „wniosek rozwodowy” w wyszukiwarce Google. Postanowiliśmy więc utworzyć i spozycjonować kilkanaście stron internetowych z poradami rozwodowymi, które byłyby jednocześnie miejscem promocji strony kampanii www.rozwodprzemyslto.pl. Umożliwiło to przechwycenie ruchu z Google generowanego w związku z hasłami dotyczącymi rozwodów i przekierowywanie zainteresowanych na stronę kampanii. Od początku akcji obserwujemy od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy takich właśnie wejść z wyszukiwarki miesięcznie. Wiemy też na podstawie setek telefonów i maili kierowanych do Fundacji , że przekaz na stronie kampanii dobrze działa, tzn. wiele małżeństw postanowiło powalczyć jednak o swoją przyszłość i szukało w Fundacji pomocy w znalezieniu odpowiedniej terapii małżeńskiej, mediacji czy porady prawnej. Jeśli zatem liczba rozwodów w III kwartale spadła np. o 300 od najniższego w przedziale 2004-2011 roku 2009 to naszym zdaniem nie popełniamy nadużycia przypisując część z tej liczby do grupy tych, którzy odwiedzili stronę kampanii. To dla nas jeszcze jedno, ale tym razem oparte o dane statystyczne potwierdzenie, że warto było wystąpić w tej tak ważnej społecznie sprawie. To również motywacja na przyszłość i wzmocnienie przekonania, że kampanie społeczne nie unikające bolesnych i kontrowersyjnych kwestii mają sens, a każde małżeństwo, które podjęło dzieki temu próbę ratowania związku niech będzie dla wszystkich sceptyków tego typu działań najlepszym dowodem.
Więcej danych statystycznych w archiwalnych biuletynach statystycznych na stronie GUS.