O czasie wolnym - ale czy od dzieci?
dr hab. prof. UAM Jakub Isański
Czas wolny to jedna z tych rzeczy, których najbardziej nam brakuje. Jest to w pewnym sensie zaskakujące, ponieważ czas wolny jako kategoria służąca do opisu szczególnego rodzaju naszej aktywności istnieje od niedawna. Wcześniej, przez całe stulecia, był raczej domeną ludzi bogatych, uprzywilejowanych, cieszących się ponadprzeciętną pozycją w społeczeństwie. Dzisiaj czas wolny mamy wszyscy, choć większości z nas wydaje się, że mamy go zdecydowanie zbyt mało. Możemy go spędzać razem z bliskimi: z rodziną, przyjaciółmi czy też znajomymi. Możemy, zależnie od chęci, ściśle go zaplanować albo też spontanicznie zmieniać plany.
O czasie wolnym łatwiej będzie powiedzieć poprzez określenie, czym nie jest, a więc przede wszystkim nie jest: czasem pracy, czasem jakichś obowiązków czy też czasem, w którym musimy wykonywać jakiekolwiek czynności niezależne od własnej woli. W czasie wolnym mamy możliwość zajęcia się tym, co lubimy, co robimy bez przymusu, co przynosi nam prawdziwą satysfakcję.
Według badań socjologicznych, sposoby spędzania czasu wolnego różnią się zależnie od wielu czynników: naszego wieku, aktywności zawodowej, miejsca zamieszkania, zasobności portfela, a nawet wykształcenia. Co ciekawe, większość Polaków deklaruje, że czas wolny wolą przeznaczyć na wypoczynek „tylko dla siebie”, a 1/4 widzi czas wolny przede wszystkim jako okazję do spotkań rodzinnych i towarzyskich. Podobny odsetek, po kilkanaście procent, woli przeznaczać go na podróżowanie i wycieczki niż na zaległe prace domowe i załatwianie spraw urzędowych. Co dziesiąty Polak przeznacza swój czas wolny na drobne naprawy i remonty w domu. Niektórzy preferują wypoczynek bierny, często przed telewizorem czy komputerem, dla innych czas wolny jest okazją do poznawania okolicy, atrakcji przyrodniczych czy też uczestniczenia w życiu kulturalnym. 1/6 Polaków deklaruje spędzanie czasu wolnego na ogródku działkowym. Co takie wskazania mówią nam o nas? Wydaje się, że traktujemy czas wolny jako doraźną okazję do odpoczynku, mamy problemy z jego wykorzystaniem tak, aby przyniósł nam rzeczywiście odpoczynek i regenerację sił, by był później okazją do miłych wspomnień.
W przypadku czasu wolnego pojawia się jeszcze jeden paradoks, znany w ekonomii i innych naukach społecznych pod nazwą „kosztów utraconych możliwości” – najkrócej rzecz ujmując, robiąc coś, nie możemy w tym czasie robić czegoś innego. Ktoś trafnie zauważył, że czas spędzony z dziećmi nigdy nie jest czasem straconym. Niezależnie zatem od tego, ile mamy czasu wolnego i jaką mamy dowolność jego wykorzystania, spójrzmy na to jak na okazję do zbudowania relacji z najbliższymi. Relacje, o czym również warto pamiętać, powstają zawsze przy okazji, jako produkt uboczny spędzania czasu razem, wspólnych zadań, wyjazdów albo spacerów.
Jak zatem najlepiej spędzać czas wolny? Oczywiście z dziećmi. Nie jest to łatwe, bo dostępnych jest coraz więcej propozycji zajęć rozwijających różne talenty naszych dzieci. Ale czas wolny nie musi być w całości zorganizowany. Właśnie dowolność i swoboda, o której już wspominałem, są jego największymi zaletami, dodatkową atrakcją. W czasie wolnym możemy być razem, a to jak będziemy go spędzać może być zależne od potrzeby chwili, od pory roku i pogody, od naszych aktualnych możliwości finansowych (zwłaszcza przy większej liczbie dzieci). Sposoby spędzania czasu wolnego mogą zależeć też od wieku dzieci czy też rozpiętości wieku pomiędzy rodzeństwem.
Spośród wszystkich dostępnych form spędzania czasu, warto pamiętać także o wyjściu na świeże powietrze, o odłożeniu na bok smartfona czy komputera. Dopiero wtedy będzie możliwe spotkanie z naszymi najbliższymi i spędzenie czasu w sposób, który z pewnością zaowocuje w przyszłości.
Autor jest socjologiem, pracownikiem naukowym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W badaniach zajmuje się socjologią kultury, socjologią migracji, ruchliwością społeczną i współczesnym społeczeństwem polskim. Jest członkiem Rady Rodziny przy Wojewodzie Wielkopolskim, a także podharcmistrzem, ratownikiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i honorowym dawcą krwi.
Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com