Niemieccy politycy o wyniku wyborów we Francji
Francja – Niemcy – wybory O oddechu ulgi mówią niemieccy politycy, komentując decyzję Francuzów przy urnach. Według przedstawicieli większości partii w Niemczech, brak skrajnej prawicy u władzy to zwycięstwo demokracji. „Głęboko odetchnęłam i jestem zaskoczona” – mówi Evelyne Gebhardt z SPD. Była przewodnicząca Parlamentu Europejskiego o francuskim i niemieckim obywatelstwie mówi, że prawicowy ekstremizm jest trucizną dla europejskiej społeczności i byłyby duże problemy, gdyby stał się fundamentem władzy we Francji. Podobnego zdania jest Robert Habeck z Zielonych. Wicekanclerz powiedział, że należy deocenić współpracę sił lewicowych i centrycznych, jednak trudno będzie zbudować rząd. Michael Link z FDP przekazał Francuzom wyrazy szacunku za to, że tak gremialnie poszli do wyborów, żeby obronić demokrację i państwo prawa. Jürgen Hardt z CDU zauważa natomiast, że choć skrajna prawica nie zwyciężyla we Francji, trudno o konstruktywną demokratyczną większość. Opozycyjny polityk mówi, że wiele postulatów lewicy jest trudnych do zaakceptowania z punktu widzenia Niemiec i Europy. Inny chadek, Armin Laschet widzi w tym, co stało się we Francji, przykład dla swojego kraju. Były szef CDU zwrócił uwagę, że podobna współpraca pozwoli uniknąć wygranej AfD w nadchodzących wyborach – jesienią w trzech landach, za rok – do Bundestagu. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Adam #Górczewski/i wg/w dw