Niemcy: fiasko projektu, który miał ułatwić zatrudnianie uchodźców
Niemcy-praca-migranci-uchodźcy Niemiecki projekt TurboJob, który miał pomóc szybko znaleźć pracę uchodźcom, na przykład z Ukrainy, nie przyniósł oczekiwanych efektów. TurboJob to trzy kroki. Na początek łatwo dostępny i intensywny kurs niemieckiego. Potem szkolenia zawodowe lub od razu w konkretnych firmach, które – dzięki zachętom – mają zatrudniać nawet osoby z podstawową znajomością niemieckiego – po to, by wdrażać uchodźców w rynek pracy. Ostatnia faza to pełne zatrudnienie, które miało być możliwe dzięki umiejętnościom i kwalifikacjom zdobytym w dwóch pierwszych krokach, a także dzięki ogólnodostępnym środkom wspierającym wszystkich bezrobotnych. To centra pracy (niemieckie Job Center) i urzędy mają dbać o to, żeby zainteresowani trafiali do firm, które potrzebują pracowników. Okazało się jednak, że początki są trudne. Co prawda sto tysięcy osób skończyło kursy językowe, ale pracę znalazło niewiele więcej Ukrainek niż przed rokiem. W przypadku mężczyzn statystyka się pogorszyła. Powody tej sytuacji są dwa: bardzo słaby stan niemieckiej gospodarki, czyli także mniej wakatów, oraz niedopasowanie ofert do predyspozycji i oczekiwań imigrantów. Ministerstwo pracy i spraw społecznych, które odpowiada za TurboJob, nie rezygnuje z projektu. W najbliższym czasie kolejne sto tysięcy osób ukończy kurs językowy i przejdzie do kolejnych faz.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Adam #Górczewski/i kk/w hm