Liczba rozwodów w IV kwartale 2011 roku najniższa od 2003 roku!
Według danych GUS liczba rozwodów w IV kwartale 2011 roku wyniosła 16,3 tysiąca to znaczy spadła do wartości najniższej od roku 2003.
Rok 2003 z 48 tysiącami rozwodów był ostatnim przed rozwodowym „boomem” lat 2004-2006 kiedy to liczba rozpadających się małżeństw poszybowała już na stałe do poziomu 60 a nawet 70 tysięcy rocznie. W roku 2011 liczba rozwodów ogółem była, co prawda o 3 tysiące wyższa niż w 2010, ale wzrost przypadał według danych GUS na I i II kwartał zeszłego roku. Warto zauważyć, że liczba rozwodów w IV kwartale 2010 była niższa niż w IV kwartale 2011 roku, ale rok 2010 był pod tym względem nietypowy. Ostatni kwartał roku jest niezmiennie od 2002 roku okresem o największej liczbie rozwodów podobnie jak pierwszy kwartał roku okresem z najniższą ich liczbą. Wyjątkiem znowu był tutaj I kwartał 2011 roku kiedy to zanotowano najwyższą liczbę rozwodów od 2002 roku. Sugeruje to, że z jakiegoś powodu część orzeczeń rozwodowych z wniosków złożonych w 2010 roku zapadło w I kwartale 2011 zamiast jak to było dotychczas w IV poprzedniego roku. Dlatego uważamy, że zasadne jest pominięcie w wypadku takiego porównania roku 2010 i odniesienie liczby rozwodów z IV kwartału 2011 do roku 2003. Trzeci i czwarty kwartał roku 2011 to był również start ale i szczyt medialny kampanii „Rozwód? Przemyśl to.” Mamy więc chyba uzasadnione prawo w jakimś stopniu przypisać to odwrócenie trendu również naszej inicjatywie. Dlaczego tak uważamy? Z prostego powodu. Jeszcze w fazie przygotowywania kampanii badaliśmy, jak osoby noszące się z zamiarem złożenia wniosku rozwodowego do sądu szukają informacji na ten temat. Okazało się, co nie zaskakuje, że wpisując hasło „pozew” lub „wniosek rozwodowy” w wyszukiwarce Google. Postanowiliśmy więc utworzyć i spozycjonować kilkanaście stron internetowych z poradami rozwodowymi, które byłyby jednocześnie miejscem promocji strony kampanii www.rozwodprzemyslto.pl. Umożliwiło to przechwycenie ruchu z Google generowanego w związku z hasłami dotyczącymi rozwodów i przekierowywanie zainteresowanych na stronę kampanii. Od początku akcji obserwujemy od kilkunastu do kilkudziesięciu tysięcy takich właśnie wejść z wyszukiwarki miesięcznie. Wiemy też na podstawie setek telefonów i maili kierowanych do Fundacji , że przekaz na stronie kampanii dobrze działa, tzn. wiele małżeństw postanowiło powalczyć jednak o swoją przyszłość i szukało w Fundacji pomocy w znalezieniu odpowiedniej terapii małżeńskiej, mediacji czy porady prawnej. Jeśli zatem liczba rozwodów w III kwartale spadła np. o 300 od najniższego w przedziale 2004-2011 roku 2009 to naszym zdaniem nie popełniamy nadużycia przypisując część z tej liczby do grupy tych, którzy odwiedzili stronę kampanii. Wydaje się, że skutki działań tego rodzaju są często odłożone w czasie. Będziemy zatem bacznie przyglądać się jaka będzie liczba rozwodów w I kwartale bieżacego roku. Ta na razie niewielka ale zauważalna róznica to również motywacja na przyszłość i wzmocnienie przekonania, że kampanie społeczne nie unikające bolesnych i kontrowersyjnych kwestii mają sens, a każde małżeństwo, które podjęło dzieki temu próbę ratowania związku niech będzie dla wszystkich sceptyków tego typu działań najlepszym dowodem.
Więcej danych statystycznych w bieżącym oraz archiwalnych biuletynach statystycznych na stronie GUS.