Ksiądz M. Olszewski wyjdzie na wolność jeśli wpłaci 350 tys. kaucji

Olszewski – ksiądz – Fundusz Sprawiedliwości – sąd 350 tysięcy złotych kaucji musi wpłacić ksiądz Michał Olszewski, aby wyjść z aresztu. Po 350 tysięcy złotych muszą też wpłacić dwie urzędniczki Ministerstwa Sprawiedliwości, które – tak jak duchowny – trafiły do aresztu pod koniec marca. Sąd Apelacyjny w Warszawie przychylił się do zażalenia obrony podejrzanych, która nie zgadzała się z postanowieniem o przedłużeniu aresztu o kolejne 3 miesiące. Postanowienie wydał pod koniec sierpnia warszawski Sąd Okręgowy. O możliwości wyjścia za kaucją poinformował pełnomocnik Michała Olszewskiego adwokat Krzysztof Wąsowski. „Ta zmiana tego środka zapobiegawczego dotyczyć będzie również zakazu opuszczania kraju, będą mieli dozór policyjny oraz zakaz kontaktowania się ze sobą oraz z innymi świadkami” – wyjaśnił mecenas Krzysztof Wąsowski. Sąd wyznaczył termin wpłaty kaucji na 15. listopada. Adwokat nie ujawnił, skąd duchowny i dwie urzędniczki wezmą środki na poręczenie majątkowe. Podkreślił, że pieniądze na kaucję nie mogą pochodzić ze zbiórek. Duchowny ma postawione zarzuty w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości. Chodzi o 66 milionów złotych dotacji, jaką otrzymała kierowana przez księdza fundacja Profeto. Prokuratura zarzuca Michałowi Olszewskiemu między innymi działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, pranie pieniędzy oraz przywłaszczenie powierzonego mienia. Zarzuty dotyczą dotacji na budowę ośrodka dla ofiar przestępstw „Archipelag”, który powstaje na warszawskim Wilanowie. Ksiądz nie przyznał się do zarzucanych czynów. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Turkowska/w dwi/

facebook
by e-smart.pl