Kreml lekceważy zapowiedzi „koalicji chętnych” w sprawie zawieszenia broni
Rosja – Kreml – koalicja chętnych – odpowiedź Kreml lekceważąco odniósł się do zapowiedzi państw „koalicji chętnych” w sprawie 30-dniowego zawieszenia broni na Ukrainie. Wcześniej przywódcy Polski, Ukrainy, Wielkiej Brytanii, Francji i Niemiec, w porozumieniu z prezydentem Stanów Zjednoczonych, ogłosili, że od poniedziałku powinno obowiązywać całkowite 30-dniowe zawieszenie broni. Jak poinformował premier Donald Tusk, brak współpracy Moskwy w tej sprawie spotka się z odpowiedzią Zachodu – zaostrzeniem sankcji. W odpowiedzi rzecznik Kremla oświadczył, że Moskwa nie przestraszy się kolejnych europejskich sankcji. Dmitrij Pieskow stwierdził, iż Rosja nauczyła się minimalizować skutki restrykcji. „Przyzwyczailiśmy się już do sankcji. I nawet sobie już wyobrażamy, co będziemy robić po ogłoszeniu tych restrykcji, jak będziemy minimalizować ich skutki” – cytuje rosyjska agencja państwowa Interfax wypowiedź kremlowskiego rzecznika. „Dlatego straszenie nas sankcjami to strata czasu” – podkreślił Dmitrij Pieskow. Od stycznia prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump namawia Władimira Putina do ogłoszenia 30-dniowego zawieszenia broni. Jednak rosyjski dyktator stawia warunki i unika jasnej odpowiedzi. Ukraina od początku bezwarunkowo zaakceptowała ten pomysł i chce bezzwłocznie przystąpić do zawieszenia broni.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/#Maciej Jastrzębski/w OK