George Simion: postawimy Calina Georgescu na czele Rumunii
Rumunia-George Simion-wybory prezydenckie-Calin Georgescu „Postawimy Calina Georgescu na czele kraju” – zadeklarował w pierwszym publicznym wystąpieniu po wygranej w pierwszej turze wyborów prezydenckich w Rumunii George Simion. Kandydat skrajnie prawicowej partii AUR uzyskał w pierwszej turze głosowania prawie 41 procent poparcia. W fabryce obuwia w Alba Iulii, do której przyjechał w pierwszym powyborczym dniu, podziękował wyborcom i podkreślił, że to, co robią pracownicy, wiele znaczy dla Rumunii. „Pozostaniemy u waszego boku, w waszych szeregach, aby wspierać zwykłych Rumunów, a nie parlamentarzystów i nie tych, którzy okradali Rumunię przez 30 lat” – powiedział Simion na spotkaniu z pracownikami fabryki. W okręgu Alba polityk otrzymał ponad 43 procent poparcia. W fabryce został powitany owacjami. „Nie zawiedziemy was ani nie zdradzimy. Postawimy Călina [Georgescu] na czele kraju, a waszym pracodawcom, którzy wypłacają wam pensje, musimy obniżyć podatki (…), żebyście mieli więcej pieniędzy w kieszeni” – dodał George Simion. W zeszłym tygodniu, podczas poprzedniej wizyty w fabryce, lider AUR usłyszał od kilku jej pracowników, że ma „zabrać ze sobą Calina [Georgescu] i wyzwolić Rumunów z niewoli”. Poprzednie, grudniowe wybory prezydenckie w Rumunii zostały unieważnione ze względu na nieuczciwą kampanię i domniemane wpływy rosyjskie. Głosowanie wygrał wtedy Calin Georgescu, który teraz wspierał Georga Simiona. W drugiej turze wyborów, za dwa tygodnie, Simion zmierzy się z niezależnym kandydatem – burmistrzem Bukaresztu Nicusorem Danem.Informacyjna Agencja Radiowa/digi24.ro/IAR wcześn./w hm