Czy polska młodzież popiera rewolucję?
Rozmowa z Dariuszem Rozwadowskim – historykiem i autorem książek poświęconych komunizmowi
Jak ocenia Pan światopogląd współczesnej młodzieży? Czy powinniśmy mieć powody do zmartwień?
Poglądy młodzieży w dużej mierze są kształtowane przez popkulturę, dlatego tutaj widzę najwięcej zagrożeń. Kultura masowa, w wyniku długiego marszu przez instytucje, została niemal zupełnie opanowana przez marksistów i stanowi swoisty pas transmisyjny, którym zaszczepia się lewicowe, rewolucyjne treści. Dziś możemy obserwować wysyp filmów i seriali promujących lewicową wizję świata, a odrzucających wszystko, co tradycyjne, konserwatywne, prawicowe. Z tego też powodu w ostatnich latach wśród młodzieży zauważa się pewien zwrot ku poglądom lewicowym. Należy jednak pamiętać, że dotyczy to tylko części młodzieży. Wielu młodych ludzi to patrioci, którzy przywiązanie do tradycyjnych wartości wynieśli z domu rodzinnego, dlatego nie jest aż tak źle, jak mogłoby się wydawać, zwłaszcza opierając się na tym, co serwują media. Niestety, zagrożenia są ogromne i należy zacząć im przeciwdziałać, a nie czekać z założonymi rękami i liczyć, że jakoś to będzie.
Czy do tego „przeciwdziałania”, o którym Pan wspomina, nasz system edukacji jest przygotowany? Jakie są jego najsłabsze strony?
W mojej ocenie największy problem stanowi coraz więcej elementów wychowania krytycznego, które sukcesywnie wdzierają się do systemu edukacji. Z tym wiąże się osłabienie dyscypliny, obniżenie autorytetu nauczyciela, rodzica, osoby starszej. Młodzieży coraz częściej brakuje motywacji do pracy.
Czy edukacja w dobie lockdownu pogłębiła te problemy? Spowodowała np., że część młodzieży wzięła udział w ostatnich ulicznych demonstracjach?
W miejscowościach, gdzie uczę, dzieci były w szkole na lekcjach online. Jak było w dużych miastach? Sądząc po relacjach telewizyjnych, jakaś część młodzieży uczestniczyła w demonstracjach, zamiast być na lekcjach, ale czy należy winić za to tylko sytuację szkół w czasie lockdownu? Nie sądzę, ponieważ wielu młodych ludzi, a nawet dzieci, szło demonstrować razem z rodzicami…
Można jeszcze zahamować ten negatywny trend?
Za bardzo ważną uważam walkę z ideologią na uczelniach wyższych. Niestety, to właśnie uniwersytety w zdecydowanej większości zostały zideologizowane. Gołym okiem widać wpływ marksizmu na funkcjonowanie wyższych uczelni oraz na treści, jakie są nauczane. Ma to również swoje negatywne przełożenie na szkoły średnie i podstawowe, ponieważ nowo kształceni nauczyciele w tak zideologizowanych uniwersytetach są już odpowiednio uformowani, co ułatwia przenikanie marksizmu na niższe szczeble nauczania. Tymczasem szkoła powinna być wolna od jakiejkolwiek ideologii – i nie wolno o tym zapominać.
rozmawiał
Jakub Zgierski
Dariusz Rozwadowski jest historykiem, nauczycielem i wychowawcą. Autorem książki „Marksizm kulturowy. 50 lat walki z cywilizacją Zachodu” poświęconej rozwojowi ideologii marksistowskiej.