Chiny wydłużają śledztwo celne w sprawie brandy z UE
Chiny – EU – cła – śledztwo Chińskie ministerstwo handlu poinformowało o wydłużeniu antydumpingowego śledztwa, którego przedmiotem jest produkowana w Unii Europejskiej brandy. Chiny uważają, że importowany głównie z Francji trunek zagraża lokalnemu rynkowi. Działanie to uważa się jednak za odwet Pekinu za nałożenie dodatkowych ceł na chińskie samochody elektryczne, sprowadzane do Unii. Chińskie śledztwo, które ma wyjaśnić, czy produkcja brandy w Unii Europejskiej jest wbrew zasadom wolnego handlu subsydiowana przez władze, czy też nie, trwa już od niemal roku. Teraz poinformowano o jego przedłużeniu o kolejne trzy miesiące, do 5 kwietnia 2025 roku. Ze wstępnych ustaleń wynika, że produkowane głównie we Francji brandy i koniaki stanowią zagrożenie dla chińskiego rynku. W Unii Europejskiej śledztwo odbierane jest jednak jak działanie odwetowe za wprowadzenie przez Komisję Europejską ceł na chińskie elektryki. Według francuskiego prezydenta Emmanuela Macrona, to odwet Chin wobec Francji, która zagłosowała za wprowadzeniem ceł. Jeśli Pekin wprowadzi antydumpingowe cła, uderzą one głównie we francuskich producentów. Już teraz importerzy, którzy chcą sprowadzać do Chin francuskie brandy, muszą wpłacić na rachunek ministerstwa handlu 40-procentowy depozyt na poczet ewentualnych ceł. Ta decyzja sprawiła, że import francuskiego brandy do Chin już teraz został praktycznie wstrzymany. Informacyjna Agencja Radiowa (IAR )Tomasz Sajewicz / Bangkok /w Siekaj