Biskup polowy Wiesław Lechowicz do byłych alumnów-żołnierzy: zachowaliście wiarę

Kościół katolicki – alumni – historia – wojsko Biskup polowy Wiesław Lechowicz mówił do kapłanów, byłych alumnów-żołnierzy, którzy w czasach PRL odbywali przymusową służbę wojskową, że zachowali oni wierność, wiarę, świadomość celu, modlitwę i solidarność. Hierarcha celebrował mszę świętą w kościele pw. św. Stanisława Kostki w Warszawie. „Słowo wierni w stu procentach możemy odnieść do was, byliście i pozostaliście wierni przyrzeczeniom chrzcielnym, kapłańskim, pozostaliście wierni, tak jak wierny pozostał ksiądz Jerzy Popiełuszko” – powiedział biskup. Po mszy świętej księża modlili się przy grobie błogosławionego księdza Jerzego Popiełuszki, który pełnił dwuletnią przymusową służbę wojskową w jednostce w Bartoszycach w latach 1966-68. Razem z nim służył tam też ksiądz Jan Zając, który wspomina ten czas jako ciężką próbę. „To był sposób na prześladowanie Kościoła, to było pod przykrywką patriotyzmu, byliśmy poddawani propagandzie, chcieli nas też urobić na przyszłych współpracowników” – opowiedział kapłan. Ordynariat Polowy po raz trzeci organizuje spotkanie byłych alumnów-żołnierzy. Bierze w nim udział 200 kapłanów. Zakończy je msza święta pod przewodnictwem kardynała Kazimierza Nycza w Świątyni Opatrzności Bożej, jutro o 10:00. W latach 1959-80, wbrew protokołowi wspólnej Komisji Rządu RP i Episkopatu Polski, sformułowanemu w związku z porozumieniem Państwo-Kościół z 14 kwietnia 1950 roku, do wojska przymusowo wcielono około 2500 kleryków z diecezjalnych i zakonnych seminariów duchownych. Funkcjonowały trzy jednostki specjalizujące się w „wychowywaniu” kleryków: w Szczecinie-Podjuchach, Gdańsku i Opolu. W późniejszym czasie jednostka w Opolu została przeniesiona do Brzegu, a jednostka z Gdańska do Bartoszyc. W czasie służby wojskowej kandydaci do kapłaństwa byli na różne sposoby szykanowani: zmuszano ich do wykonywania ciężkich, często bezsensownych prac fizycznych, uniemożliwiano praktyki religijne, fizycznie i psychicznie znęcano się nad nimi, a także zachęcano do porzucenia seminariów w zamian za pomoc w znalezieniu mieszkania, pracy oraz miejsca na świeckich uczelniach. Nieznaczna część kleryków została pod wpływem silnej indoktrynacji złamana presją psychiczną i wyczerpaniem fizycznym, i nie wróciła po odbyciu służby wojskowej do seminariów. Przeważająca większość pozostała wierna powołaniu i wytrwała w drodze do przyjęcia sakramentu kapłaństwa.IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/ #Zielenkiewicz/i wz/w hm

facebook
by e-smart.pl