A gdyby tak poćwiczyć z dziećmi?
prof. Jakub Isański
Większość z nas nie ma, niestety, zbyt wielu okazji do ruchu. Co więcej, bywa, że wolny czas kradną nam… media elektroniczne. Co zatem z aktywnością fizyczną? Jej brak i nieodpowiednia dieta, to przecież najczęstsze (choć niejedyne) przyczyny nadwagi.
Nie bez znaczenia jest także fakt, że coraz więcej czasu w ciągu dnia spędzamy w pracy i na dojazdach do niej, a niekiedy kontynuujemy ją w domu, odbierając służbowe telefony czy maile. Wówczas nie tylko trudno znaleźć czas na aktywność fizyczną, ale także poświęcać go naszym dzieciom. A one są w takiej sytuacji najbardziej poszkodowane, bo nie mogą liczyć na rodziców do własnej dyspozycji. A gdyby tak zrezygnować z elektronicznych rozpraszaczy i połączyć czas aktywności fizycznej z czasem przeznaczonym wyłącznie dla dzieci? Czyż przebywanie na świeżym powietrzu, z jakimkolwiek rodzajem fizycznej aktywności, nie jest najlepszym pomysłem na spędzanie razem czasu?
Najlepiej rzecz jasna byłoby, gdyby udało się nam odnaleźć taki rodzaj aktywności fizycznej, który można by praktykować razem z dziećmi. Wśród dość oczywistych i łatwo dostępnych rozwiązań są na pewno wspólne spacery – im bardziej poprawia się nasza kondycja, tym mogą być dłuższe i szybsze. Innym wyborem są rowery, hulajnogi (raczej nie elektryczne) lub każde inne formy przemieszczania się w terenie. Mają one jeszcze jedną wspólną zaletę: nie wymagają niemal żadnych nakładów finansowych.
Lista korzyści związanych z uprawianiem aktywności fizycznej jest długa, warto jednak pamiętać także o możliwych zagrożeniach. Przede wszystkim, aktywność fizyczna – zarówno jej rodzaj, jak i intensywność – musi być dostosowana do naszych możliwości fizycznych. Jeżeli zatem dopiero zaczynamy spędzać w ten sposób czas z dziećmi, lepiej stopniowo i powoli zwiększać intensywność. Na pewno pomogą też rozgrzewki – w Internecie nie brakuje rozmaitych propozycji ćwiczeń rozgrzewających. Można także skorzystać z wiedzy naszych dzieci, jaką z pewnością nabyły na lekcjach wychowania fizycznego.
Wspominając o fizycznej aktywności, która może stać się naszym nawykiem i sposobem na zdrowie, można pomyśleć także o uprawianiu jakiegoś rodzaju sportu w sposób bardziej zorganizowany i systematyczny. Wersją najbardziej dostępną będą choćby internetowe grupy i społeczności, których członkowie umawiają się np. na wspólne bieganie. Można też zapisać się do jednego z wielu klubów, co da nam dodatkowe korzyści nie tylko w postaci dostępu do sprzętu, ale także profesjonalnej opieki trenerskiej czy też lekarskiej.
Warto również pamiętać o regularnych badaniach lekarskich siebie i dzieci. A także o poważnym traktowaniu wszelkich, zwłaszcza powracających, kontuzji i dostosowaniu aktywności do wieku (tak naszego, jak i naszych dzieci). Wielu specjalistów zaleca także nieograniczanie się do jednego rodzaju aktywności czy sportu, ale możliwą różnorodność na tym polu, co powinno pomóc utrzymać zdrowie i harmonijny rozwój fizyczny.
Wspólna aktywność fizyczna – odpowiednio dawkowana u naszych dzieci – może zaowocować nie tylko zdrowiem i sprawnością fizyczną, ale również pogłębianiem więzi między nami. Może być też pomocna w wyrobieniu nawyków systematyczności, umiejętności konsekwentnej pracy nad sobą czy też dać nam i naszym dzieciom świetną okazję do zwiedzania bliższych i dalszych miejsc podczas imprez sportowych, ale także do spotykania ludzi o podobnych zainteresowaniach – może pomóc otworzyć nas na bliższe i bezpośrednie relacje z nimi.
Ponoć w starożytnej Grecji za osobę wykształconą uchodził ten, kto umiał czytać, pisać i… pływać. Współczesna moda na aktywność fizyczną może być traktowana jako kolejna odsłona tego – jakże wartościowego – spostrzeżenia.
Autor jest socjologiem, pracownikiem naukowym Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. W badaniach zajmuje się socjologią kultury, socjologią migracji, ruchliwością społeczną i współczesnym społeczeństwem polskim. Jest członkiem Rady Rodziny przy Wojewodzie Wielkopolskim, a także podharcmistrzem, ratownikiem Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego i honorowym dawcą krwi.
Zdjęcie ilustracyjne/Pixabay.com