„Gazeta Wrocławska”: Wałbrzych walczy z biedaszybami; Straż zasypała trzy kolejne nielegalne wyrobiska

„Gazeta Wrocławska” – Wałbrzych – węgiel – biedaszyby – bezpieczeństwo Dziennik regionalny „Gazeta Wrocławska” pisze, że Wałbrzych walczy z biedaszybami. Tamtejsza Straż Miejska zasypała trzy kolejne nielegalne wyrobiska.Dwa szyby głębokie na około 5 metrów i jeden o głębokości około metra znajdowały się koło szkoły podstawowej na Nowym Mieście. Gazeta pisze, że wałbrzyska Straż Miejska wraz z policją codziennie kontroluje lasy na Białym Kamieniu, Nowym Mieście, Starym Zdroju, Sobięcinie i w okolicach ulicy Świdnickiej. Kontrole przeprowadzane są także w Boguszowie-Gorcach. Służby sprawdzają stare miejsca, gdzie kilkanaście lat temu kopano węgiel w biedaszybach i szukają nowych wyrobisk. „Od września, kiedy kopacze znowu pojawili się w mieście, służby zasypały prawie 40 nowych biedaszybów” – informuje „Gazeta Wrocławska”. Na gorącym uczynku kopania węgla w biedaszybach funkcjonariusze zatrzymali 17 osób. Przeciw wszystkim skierowali wnioski do sądu z artykułu 177. punkt 2 Ustawy prawo geologiczne i górnicze. Grozi im wysoka kara grzywny, a nawet aresztu. Dziennik pisze, że część z nielegalnych wyrobisk jest maskowanych w lesie. Stanowią zagrożenie. „Kopiący przykrywają dziury dywanami, a następnie kładą na nie gałęzie. Osoba postronna, spacerująca w lesie, która niczego się nie spodziewa, może do takiej dziury wpaść i połamać nogi, a nawet zginąć” – alarmuje gazeta. Tomasz Sakowski ze Straży Miejskiej w Wałbrzychu, który od lat monitoruje problem biedaszybów w mieście, ocenił, że „na dostępnym dla kopaczy poziomie węgla praktycznie już nie ma”. To co było, zostało wybrane lata temu, teraz została glina i trochę miału. Strażnik powiedział też, że wśród kopaczy raczej nie ma już byłych górników, którzy mieli jakieś pojęcie o tym, jak „należy” obudować i zabezpieczyć korytarz, by zwiększyć bezpieczeństwo. „To nigdy nie było bezpieczne, ale teraz w ogóle kopacze idą na żywioł, zdecydowana większość to kompletni amatorzy, którzy o sztuce górniczej w ogóle nie mają pojęcia” – podkreślił Tomasz Sakowski. Funkcjonariusz dodał, że akcje likwidacji wyrobisk, w których wydrążono podziemne korytarze są trudne. IAR/Informacyjna Agencja Radiowa/Gazeta Wrocławska/d jl/i pcz/w dwi/

facebook
by e-smart.pl